Rośnie liczba kradzieży i włamań do samochodów. W powiecie bialskim w ubiegłym roku odnotowano blisko 70 takich przypadków. Większość z nich miała miejsce na terenie Białej Podlaskiej.
Włamywacze najczęściej dostają się do samochodów wybijając szyby lub wykręcając zamki w drzwiach. Interesują ich głównie radia samochodowe lub radioodtwarzacze. Gdy kradną całe auto, rozbierają samochód na części, a później sprzedają na autobazarach lub giełdach samochodowych.
– Rok temu z parkingu osiedlowego skradziono mi poloneza – mówi Andrzej Pawłowski. – Samochodu nigdy nie odzyskałem. Dowiedziałem się natomiast, że jego części zostały odnalezione w innym aucie.
W powiecie parczewskim odnotowano 36 tego typu zdarzeń. Większość z nich miała miejsce na terenie gminy Parczew.
– Często trudno odnaleźć skradzione przedmioty czy samochodowe precjoza – mówi Bogdan Piwoni, nadkomisarz w parczewskiej KMP. – Bywa, że poszkodowani nie potrafią określić ich cech, czy numerów fabrycznych.
Według policji sprawcami włamań i kradzieży samochodów są najczęściej ludzie młodzi, uczniowie szkół średnich oraz osoby bezrobotne. Na terenie Podlasia nie ma natomiast zorganizowanych grób przestępczych, które zajmowałyby się tym procederem. •
Policja radzi
Nie ma skutecznej metody, by ustrzec się przed kradzieżą czy włamaniem do auta. Można jednak złodziejowi utrudnić życie. Przede wszystkim należy zamontować w aucie urządzenia alarmowe i przeciwwłamaniowe. Pozostawiając samochód na parkingu warto wyjąć z niego akumulator. Trzeba pamiętać też o zabraniu do domu radia czy radioodtwarzacza.