Od połowy grudnia miały po Białej Podlaskiej jeździć dwa nowe jelcze Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Tymczasem autobusów ani widu, ani słychu.
22 listopada ubiegłego roku bialski Urząd Miasta podpisał umowę na dostawę w sumie 12 pojazdów z warszawską firmą „Polskie Autobusy”. Przedsiębiorstwo handluje m.in. autobusami marki Jelcz i Autosan.
Odpowiedzialny za komunikację miejską zastępca prezydenta Henryk Chmiel przyznaje, że w starych, kilkunastoletnich autosanach plansze reklamowe zasłaniają dziury w karoserii. Miasto potrzebuje jak kania dżdżu nowych pojazdów. I wyjaśnia przyczyny poślizgu. – Od firmy „Polskie Autobusy” otrzymaliśmy pismo. Informują, że z powodów niezależnych od nich musiał zostać przełożony termin przekazania nam autobusów. Chodzi o kooperantów. Zgodnie z nowym terminem pojazdy mają do nas przyjechać 11 stycznia. Liczymy na to, że kolejnych sześć otrzymamy zgodnie z harmonogramem przewidzianym na ten rok. 4 następne mają dotrzeć w przyszłym. Wszystkie są niezbędne do optymalizacji linii autobusowych. W nowej formie będzie funkcjonował od września – mówi zastępca prezydenta.
Interweniowaliśmy wczoraj także w spółce „Polskie Autobusy”. Jan Żdżarski, rzecznik tej firmy, wyjaśnił nam, że przesunięcie terminu dostawy autobusów do Białej Podlaskiej wynika z opóźnienia dostaw od zagranicznych kooperantów.
– Autobusy znajdują się w końcowym etapie produkcji i będą gotowe do końca tygodnia – obiecuje Żdżarski. •