Z poślizgiem zaczną się zdjęcia do filmu Aleksandra Dembskiego o roboczym tytule "Basia z Podlasia”.
Na dwóch castingach pojawiło się zbyt mało osób zainteresowanych udziałem w filmie.
Film ma opowiadać o Holenderze Ebercie, który zafascynowany wykreowanym w Internecie romantycznym wizerunkiem Polek, szuka w Polsce żony. Napotyka na duży odzew. Wszystkie spotkane w naszym kraju kobiety chcą się wydać z Holendra. Obcokrajowiec postanawia znaleźć właściwą kandydatkę na żonę poprzez organizację castingu.
Niestety, plany na szybki start ekipy filmowej się nie spełniły. Na pierwsze przesłuchania przyszło tylko 49 osób. Dariusz Armiak, reżyser castingu potwierdza, że podobnie mała frekwencja była na drugim.
- Potrzebujemy nadal około 100 statystów. Będziemy musieli prowadzić nabór przez e-maile. Prawdopodobnie początek zdjęć w Białej Podlaskiej przesuniemy do 11 listopada - mówi Armiak.