Firma, która miała odpowiadać za stworzenie nowego parku na osiedlu za Torami, w ostatnim momencie zrezygnowała. Miasto musi powtórzyć przetarg.
Na działce przy ulicach Kruczej, Wyzwolenia i Drzewieckiego ma się pojawić 140 drzew, m.in. dębów, sosen czy grabów. Do tego m.in. 4,5 tys. mkw. łąk kwietnych czy 268 mkw. ogrodu deszczowego. Mieszkańcy osiedla za Torami doczekają się boisk do gry w siatkówkę plażową i piłkę nożną. Powstaną też place zabaw oraz tak zwany pumptruck.
Ale na to wszystko trzeba będzie poczekać. Kilka dni temu samorząd rozstrzygnął przetarg, ale firma Mars z Międzyrzeca Podlaskiego, która wyceniła swoje prace na 1,5 mln zł, w ostatnim momencie zrezygnowała. – Firma nie podpisała umowy na realizację zamówienia, tłumacząc, że otrzymała w ostatniej chwili oferty cenowe od producentów elementów wyposażenia parku, dużo wyższe niż te złożone w ofercie – wyjaśnia Gabriela Kuc–Stefaniuk, rzeczniczka magistrat. – Stwierdziła też, że woli stracić wadium w kwocie 15 tys. zł, bo ich oferowana cena jest znacznie zaniżona w stosunku do realnych kosztów – dodaje rzeczniczka. Kolejnym oferentem w przetargu była firma spod Białej Podlaskiej, która proponowała 1,7 mln zł. – Kwota ta znacznie przekracza kosztorys miasta, dlatego przetarg został unieważniony – tłumaczy Kuc–Stefaniuk. Samorząd, który planował wydać na to zadanie 1,6 mln zł, jeszcze raz poszuka wykonawcy.
Przypomnimy, że ciekawymi akcentami w parku będą na przykład schronienia dla żab czy budki lęgowe dla ptaków i wiewiórek. Projekt zakłada też miejsca na grilla, stoły do gry w ping–ponga czy w szachy. Wdrożone mają też być ekologiczne rozwiązania, bo miasto chce by po "uprzątnięciu terenu wykorzystać kompost i elementy organiczne do stworzenia ostoi przyrodniczych". Chodzi na przykład o montaż martwych pni drzew czy głazów. A kosze na śmieci mają być dostosowane do segregacji. Wykonawca będzie miał 8 miesięcy na zagospodarowanie terenu.