Prezydent miasta wypowiedział spółce Biała Airport umowę dzierżawy terenu lotniska. Firma zalega z opłatami.
Firma nie wywiązała się z tych punktów umowy, a oprócz tego notorycznie opóźniała się z zapłatą czynszu dzierżawnego. Obecnie zaległości czynszowe sięgają trzech miesięcy i przekraczają 123 tys. zł. To właśnie z tych powodów w czwartek prezydent miasta wręczył przedstawicielowi firmy wypowiedzenie umowy dzierżawy.
– Teren jest przeznaczony pod lotnisko, co oznacza, że będziemy szukać innego inwestora, ale jesteśmy świadomi, że to trudne – tłumaczy Andrzej Czapski, prezydent miasta. – Będziemy próbowali wykorzystywać lotnisko również do innych celów, chcą z niego korzystać np. aerokluby i automobilkluby.
Umowa ze spółką Biała Airport została rozwiązana w trybie natychmiastowym, bez zwrotu kosztów i nakładów poniesionych przez dzierżawcę. Jednak do tej pory władze Białej Podlaskiej ułatwiały spółce przygotowania do uruchomienia lotniska. Od początku miasto odraczało zapłatę podatku od nieruchomości, który sięgał ok. 250 tys. zł miesięcznie.
– Zgodnie z prawem, nie możemy nadal odraczać tego podatku, bo obowiązują nas zasady udzielania pomocy „de minimis” – tłumaczy prezydent Czapski.
– Wypowiedzenie umowy wstrzymuje narastanie tego wirtualnego długu z tytułu odroczonego podatku.
Miasto wystąpi do spółki z wnioskiem o uregulowanie zaległych płatności. Prezydent Czapski zaznacza jednak, że przywrócenie dzierżawy spółce Biała Airport nie jest wykluczone, o ile firma przedstawi projekt lotniska.
Władze spółki nie komentowały wczoraj tej sprawy. – Zapoznajemy się z sytuacją i w stosownym czasie wydamy oświadczenie – powiedział Sławomir Orłowski, rzecznik prasowy Biała Airport Sp. z o.o.