Nie mogą dobudować niczego do swoich domów. Jeśli ogrodzenie, to na pewno nie z betonu. Nawet dachy nie mogą być jaskrawe. Takie ograniczenia obowiązują od 2011 roku w pobliżu byłego lotniska w Białej Podlaskiej. Mieszkańcy od lat domagali się o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. I jak przekonuje prezydent, procedura ruszy jeszcze przed świętami.
– Sporo nam tego nawymyślali. Nie możemy niczego dobudować, ani nadbudować na naszych nieruchomościach. Żadnych łazienek, kotłowni, czy wiatrołapów – mówi Beata Arseniuk, mieszkanka ulicy Olszowej. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego „Mieszczańska” miejscy radni przyjęli w 2011 roku, gdy Białą Podlaską rządził prezydent Andrzej Czapski. Na pobliskim lotnisku spółka Biala Airport miała wówczas uruchomić port cargo. To wymagało jednak pewnych ograniczeń, które zawarto w planie „Mieszczańska”. W rezultacie, obok lotniska możliwa jest jedynie zabudowa usługowa. A mieszkańcy pobliskich terenów nie mogą nawet postawić ogrodzenia z betonu czy malować dachu na jaskrawy kolor.
– Zgodnie z planem mamy tu prowadzić biznesy, bez żadnej infrastruktury– zauważa z przekąsem pani Beata, przypominając że mieszka na najstarszym osiedlu w mieście. A jaka jest rzeczywistość? – Dostęp do Internetu to porażka. Tutaj są najgorsze zasięgi. Nawet bankomatu żadnego nie ma – zaznacza.
Ludzie protestowali jeszcze przed podjęciem uchwały w 2011 roku. – Później interweniowaliśmy u kolejnych prezydentów – wspomina pani Beata. Dopiero teraz pojawia się szansa na zmianę i „powrót do normalności", jak mówią mieszkańcy. – Przecież lądowisko jest wykreślone z rejestru. A na lotnisku będzie wojsko. Nie ma co trwać w mrzonkach o Vahapie Toy’u (turecki biznesman, który w 2001 roku obiecywał m.in. budowę lotniska międzynarodowego w Białej Podlaskiej– przyp. red) – uważa nasza rozmówczyni.
Mieszkańców wspiera m.in. radny Mariusz Michalczuk (Koalicja Obywatelska). – To ważna dla nich sprawa. Jeszcze przed świętami wyłożone będzie studium uwarunkowań, wtedy będzie można zgłaszać uwagi – zaznacza radny. – Ta zmiana studium, to będzie pierwszy krok, który umożliwi dalsze działania, o które chodzi mieszkańcom terenów przy lotnisku – podkreśla Michalczuk. Tak zwane wyłożenie studium zagospodarowania przestrzennego ma się odbyć 22 grudnia. – To finalny etap przed przedłożeniem go Radzie Miasta, która przyjmuje studium w formie uchwały. Utworzy to drogę do sukcesywnego opracowywania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego – tłumaczy prezydent Michał Litwiniuk (PO). – To procesy pochłaniające czas i koszty, dlatego przystąpiliśmy do pracy nad nimi od początku kadencji – dodaje. Urzędnicy już wcześniej informowali mieszkańców o planach zmiany tego studium. – W ten sposób zmienimy wreszcie krzywdzące mieszkańców tej części miasta rozwiązania planistyczne – obiecuje Litwiniuk.
– Nie ukrywam, że bardzo mnie to cieszy. Wreszcie coś zaczyna się dziać w tym temacie – mówi zadowolona pani Beata.
Teren dawnego lotniska wojskowego od marca należy do Ministerstwa Obrony Narodowej. W przyszłym roku formować się tu będzie batalion zmechanizowany. Docelowo, będzie tu służyć nawet 2 tys. żołnierzy.