Monitoring w parku Radziwiłłowskim nie odstrasza wandali. Niedawno na elewacji biblioteki pojawiły się wulgarne napisy. Samorząd zapowiada, że zamontuje dodatkową kamerę.
– W ostatnim czasie po raz kolejny elewacja biblioteki została zniszczona – problem zgłosił na ostatniej sesji radny Grzegorz Siemakowicz (PSL), a jednocześnie pracownik Miejskiej Biblioteki Publicznej, która swoją siedzibą ma właśnie w parku Radziwiłłowskim. – Pojawiły się wulgarne napisy. Ostatnio stłuczona została też lampa przy balkonie budynku – dodaje radny.
Ale na tym nie koniec. – Przy nowych wałach w parku są lampy. Ale są one na wysięgnikach i nie są zabezpieczone. Podejrzewam, że podobnie jak w 2013 roku, nie wytrzymają one zbyt długo, bo w mieście niestety są osoby, które nie szanują wspólnego mienia – zwraca uwagę Siemakowicz. Jednocześnie proponuje, by zwiększyć patrole piesze Straży Miejskiej w tym miejscu i ustawić odpowiednio kamery monitoringu.
Magistrat zapewnia, że Straż Miejska patroluje park. – Choćby kilka dni temu, dzięki obserwacji na monitoringu i szybkiej interwencji patrolu, strażnicy zatrzymali sprawców dewastacji w innej części parku – podkreśla Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik urzędu. – Budynek biblioteki jest objęty monitoringiem. Ale biblioteka zwróci się do konserwatora zabytków o pozwolenie na umieszczenie dodatkowej kamery na budynku – zapowiada rzeczniczka. Poza tym, kierownictwo zgłosiło sprawę dewastacji malunkami na policję.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku na terenie parku założono ponad 30 kamer monitoringu.