Bialscy radni składają się na maseczki i przekazują je m.in. pracownikom szpitala. Każdy klub robi to jednak oddzielnie.
Jako pierwsi z inicjatywą wystąpili radni Białej Samorządowej. Jego lider i przewodniczący rady miasta Bogusław Broniewicz oraz Jan Jakubiec, członek stowarzyszenia i radny, przeznaczyli swoje diety na zakup m.in. maseczek. Teraz dołączyły pozostałe kluby.
Ponad 200 maseczek trafiło do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białej Podlaskiej. Ufundowali je radni Zjednoczonej Prawicy. – W dobie koronawirusa cierpi krwiodawstwo. Krew jest niezbędna, a ilość dawców drastycznie zmalała. Każdy, kto w najbliższych dniach odda krew, otrzyma najwyższej jakości maseczkę ochronną wielokrotnego użytku wraz z filtrem – zaznacza radny Marek Dzyr. Przy okazji, radni sami oddali krew. Maseczki wykonała jedna z bialskich pracowni krawieckich.
Z kolei radni Koalicji Obywatelskiej maseczki przekazali pracownikom Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Zakupili je z diet za 1200 zł. Maseczki uszyła firma Bialcon z Białej Podlaskiej. Do tego radni dołączyli 10 sztuk pizzy z miejscowej pizzerii.
Przypomnijmy, że miasto dostarczy maseczki do każdego mieszkańca. Zakupiło je z własnych środków za 181 tys. zł. Najniższą kwotę zaoferowała firma „Raflen” z Ciechanowa. Swojej oferty nie złożyła bialska firma odzieżowa Bialcon, która już w marcu przestawiła swoją produkcję na szycie maseczek. W sumie, do tej pory wyprodukowała 150 tys. sztuk.
– Widzimy, że potrzeby stają się coraz mniejsze i w tym tygodniu planujemy zakończyć szycie maseczek. A od poniedziałku wrócić do produkcji odzieży – podało kierownictwo firmy.