– Wycinka drzew pod kolejny parking to barbarzyństwo – alarmują nas mieszkanki osiedla Jagiellońskiego w Białej Podlaskiej. W piątek pod topór poszły trzy sztuki. Ale zniknąć ma jeszcze pięć. Spółdzielnia mieszkaniowa tłumaczy, że nie ma wyjścia, bo kolidują one z liniami energetycznymi.
– Drzewa w obecnych czasach, przy tym smogu, to przecież skarb o który należy dbać – uważa pani Ada, która powiadomiła nas o wycince przy blokowisku na ul. Zygmunta Starego. W piątek jej i innym mieszkańcom udało się wstrzymać wyrąb.
– Byliśmy zaskoczeni. O niczym nie wiedziałam. Ale ktoś z administracji pokazał nam decyzję, że ma tam powstać parking – tłumaczy pani Monika, która zbiera już podpisy protestujących przeciwko tej decyzji. A wynika z niej, że zniknąć ma pięć lip, kasztanowiec, jesion oraz jarząb. – To nasz zakątek zieleni, latem dzieci grają tam w piłkę, a starsi wychodzą tam z psami. Z okien możemy spojrzeć na drzewa – opowiada pani Monika. – Walczymy, aby nam tego nie zabrano – podkreśla mieszkanka. Z decyzji administracji wynika, że drzewa mają być wycięte do końca roku. – Poprosiliśmy, aby się wstrzymali. Spróbujemy złożyć pismo – zaznacza nasza rozmówczyni.
Okazuje się jednak, że decyzja o wycince została podana do publicznej wiadomości już półtora roku temu. – Mamy 3 tys. miejsc parkingowych, a ponad 6 tys. mieszkań i wszędzie szukamy miejsc parkingowych. Mieszkańcy tej okolicy domagali się parkingu – podkreśla Jerzy Adamski, prezes spółdzielni Zgoda.
Poza tym, drzewa, o których mowa, kolidują z linią energetyczną. – Mamy pozwolenie na budowę parkingu. Ogłoszenie było dawno wywieszone. Były czasy, gdy ludzie mogli się sprzeciwiać. Przeszliśmy już całe postępowanie – tłumaczy Adamski. Wiele z tych drzew zostało posadzonych przez samych mieszkańców jeszcze kilkadziesiąt lat temu. – Sadzili, gdzie chcieli, nikt się o to nie martwił wtedy. A teraz są kolizje z różnymi liniami, również ciepłowniczymi czy kanalizacyjnymi. Gdyby nie to, to pewnie nie byłoby wycinki – przyznaje prezes. Zwraca też uwagę, że teren nie zostanie ogołocony. – Tam jeszcze jest taki lasek właściwie. Pozbywamy się drzewostanu na tyle, na ile rzeczywiście musimy – stwierdza szef spółdzielni. Poza tym, mieszkańcy skarżą się, że policja wlepia im mandaty za niewłaściwie parkowanie. Na planowanym parkingu powstanie dodatkowych kilkanaście miejsc postojowych. – Zawsze pytamy też radę osiedla o opinię – dodaje Adamski.
Jagiellońskie to największe osiedle blokowisk w Białej Podlaskiej. – Są rodziny gdzie są po trzy samochody, więc nie dziwię się, że ci ludzie nie mają gdzie parkować – przyznaje pani Monika. Z dokumentów wynika, że w miejsce 8 wyciętych drzew, ma pojawić się 7 nasadzeń zastępczych.