Przy schronisku dla zwierząt Azyl w Białej Podlaskiej otwarto wybieg dla psów. – Zwierzęta mogą się tu wybiegać i poćwiczyć różne sztuczki – zaznaczają wolontariusze. To jeden ze zwycięskich projektów ubiegłorocznego budżetu obywatelskiego.
– Nie wiem czy psiak teraz pokaże sztuczki, bo jest sporo ludzi. Ale nasza wolontariuszka nagrodzi go smakołykami – mówi Ewa Pawłowicz–Sosnowska, prezes stowarzyszenia, które prowadzi schronisko istniejące w Białej Podlaskiej od 2000 roku. Obecnie, jest tutaj ok. 300 zwierząt, głównie psów. – Oprócz wybiegu, powstało jeszcze miejsce do rehabilitacji psów z basenem. Na przykład dla psów powypadkowych – tłumaczy pani Ewa.
Na wybiegu znalazły się kładki, tunele i inne urządzenia do ćwiczeń. – Takie miejsce było potrzebne. Oczywiście spotkaliśmy się z krytyką, że zamiast placu zabaw dla psów, lepiej budować place dla dzieci – przyznaje Anna Korolczuk, miejska radna (Zjednoczona Prawica), a także wolontariuszka w schronisku. – Wiadomo jednak, że wszystkim nie dogodzimy, a chcieliśmy zrobić ukłon w stronę miłośników zwierząt – podkreśla Korolczuk.
Mieszkańcy ze swoimi psami również mogą korzystać z wybiegu. Natomiast teren pod rehabilitację jest przeznaczony tylko dla zwierząt schroniskowych. Znajduje się tam basem. W sezonie letnim psy mogą pływać, by wzmacniać mięśnie – dodaje radna.
Przykładem takiego psa, który znalazł się w schronisku po wypadku drogowym jest Pimpuś. – On ma półtora roku, tutaj jest od roku. Na początku weterynarz mówił, że nie będzie chodził, bo miał niedowład tylnych łapek przez zerwany rdzeń – opowiada Zuzanna, wolontariuszka. Wraz z koleżankami organizuje zbiórki w mediach społecznościowych na rehabilitację pieska. – Po 3 miesiącach widać już efekty. Wcześniej nie podnosił się w ogóle, a teraz rusza się i widać, że zaczyna używać łapek. Sami też próbujemy masować jego kręgosłup. A jak było cieplej, to pływał w wannie – dodaje Zuzanna.
Najwięcej wolontariuszy przyjeżdża tutaj w niedziele, żeby wyprowadzać podopiecznych Azylu na spacer. – Mamy nadzieję, że dzięki wybiegowi, więcej osób zechce adoptować nasze psy – zaznacza prezes stowarzyszenia.
Inwestycja kosztowała 170 tys. zł.