Bialskie PKS ogłosiło już swoją upadłość. Na początku września zawiesi kursy. Uczniowie mogą mieć problem z dojazdem do szkół, a dorośli do pracy.
Pasażerowie korzystający z usług tego przewoźnika obawiają się, że na opuszczone trasy nieprędko wejdą nowe firmy komunikacyjne.
– Najgorzej będą mieć uczniowie mieszkający we wsiach odległych od głównych dróg. Nie wiadomo, co będzie z biletami miesięcznymi i z możliwością uczestniczenia uczniów w zajęciach pozalekcyjnych – zastanawia się Romuald Kulawiec, radny powiatowy z Łomaz.
Władze samorządowe starają się trzymać rękę na pulsie.
– Prezydent w trosce o to, by umożliwić podróżnym korzystanie z dworca, skierował pismo do syndyka o nieodpłatne przejęcie budynku, gdzie mogłyby się zatrzymywać autobusy przewoźników. Czekamy na odpowiedź – relacjonuje Renata Szwed, dyrektor gabinetu bialskiego prezydenta.
Tymczasem mecenas Edward Kaczor, syndyk masy upadłościowej zdradza, że ma inną, korzystną ofertę wydzierżawienia tej nieruchomości.
– Wypowiedziałem umowy pracownikom ze skróconym okresem wypowiedzenia. Fundusze na odprawy i odszkodowanie otrzymam na to z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Następnie przystąpię do wyceny majątku jako całości przedsiębiorstwa – podkreśla syndyk.
I dodaje: – Już niektóre firmy m.in. z Warszawy, Międzyrzeca Podlaskiego, lubelski PKS Wschód, PKS Włodawa starają się o przewozy w miejsce bialskiego przedsiębiorstwa.
Co będzie z uczniami? – Marszałek skierował pismo do wójtów podkreślając, że powinni zatroszczyć się przewozy i ulgi przysługujące m.in. uczniom. Zwrócił się też do m.in. PKS Międzyrzec Podlaski, aby zagwarantować ciągłość przewozów – informuje Beata Górka, rzecznik marszałka woj. lubelskiego.
– Nie będziemy wykonywać nierentownych kursów – uprzedza Jarosław Siedlanowski, prezes PKS Międzyrzec Podlaski. Mówi, że linii po PKS Biała Podlaska nie przejmie, a jedynie przystąpi do przetargów na przewozy szkolone
Nic więcej nie da się zrobić? – Cóż my możemy zrobić? Samorząd nie może prowadzić działalności gospodarczej – rozkłada ręce Tadeusz Łazowski, starosta bialski. Ma jednak nadzieję, że ostatecznie sąsiednie pekaesy obsłużą teren wschodniej i północnej części powiatu.