Stadnina w Janowie Podlaskim podpisze ugodę z Shirley Watts, której dwie klacze padły tu w ubiegłym roku.
– Wszystko jest na dobrej drodze. Ostateczną wersję porozumienia jeszcze ustalamy. Podpiszemy ugodę lada dzień – zapewnia Sławomir Pietrzak, prezes najstarszej państwowej stadniny w Polsce.
Ma to związek z wydarzeniami z ubiegłego roku, kiedy padły tu jej dwie cenne klaczy - Preria i Amra, które przebywały w stadninie w ramach dzierżawy. Wcześniej Watts wylicytowała je na aukcjach Pride of Poland w sumie za ponad pół miliona euro. Zaraz po tym, żona perkusisty The Rolling Stones zabrała stamtąd swoje dwa pozostające tam jeszcze konie - Pietę i Agustę.
Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel sugerował wtedy, że to działania „osób trzecich” mogły doprowadzić do zgonu klaczy. Ale eksperci na zlecenie prokuratury orzekli jednoznacznie, że przyczyną był skręt jelit, co zdarza się u koni. Niemniej jednak, Watts zapowiadała wówczas, że wkroczy na drogę prawną. Tak się jednak nie stało. Jednak właścicielka angielskiej stadniny Halsdon Arabians na słynną aukcję Pride of Poland w ubiegłym roku nie przyjechała. A wcześniej, jeszcze za czasów prezesa Marka Treli, była jej stałą bywalczynią i zostawiała na niej grube miliony.
– Pani Shirley Watts jest jednym z ważnych klientów i myślę, że te emocje w końcu opadną. Przygotowuję list do pani Watts w tej sprawie. Myślę, że powoli uda się to załagodzić – tak sprawę w lipcu ubiegłego roku komentował Sławomir Pietrzak, prezes stadniny od 20 czerwca 2016 roku.
– Trochę to trwało, trzeba było nad tym popracować. Wysłałem list z przeprosinami. Później spotkaliśmy się jeszcze na Pucharze Narodów w Aachen. Wszystko wymagało spokojnych rozmów, ale skończyło się dobrze – mówi dzisiaj Pietrzak. – Porozumienie zakłada, że żadna ze stron nie ma roszczeń wobec drugiej. Natomiast szczegółów dotyczących kwestii handlowych nie mogę ujawnić – zastrzega prezes stadniny.
Nie wie też czy w tym roku Watts przyjedzie na Pride of Poland. – Wszystko jest w toku, prowadzimy teraz kampanię, będzie sesja zdjęciowa koni, później przygotujemy katalog, który trafi do potencjalnych kupców. To już tylko od pani Watts zależy czy przyjedzie – uważa Pietrzak.
Wysłaliśmy w tej sprawie e-maila do stadniny Halsdon Arabians, ale jak się dowiedzieliśmy Shirley Watts jest teraz na wyjeździe i odpowie nam po powrocie.
Przypomnijmy, że w tym roku Święto Konia Arabskiego będzie połączone z obchodami 200-lecia stadniny. A na aukcjach Pride of Poland i Summer Sale wystawionych będzie 61 koni czystej krwi arabskiej.