5 tysięcy złotych odszkodowania dostanie więzień, który siedział w przepełnionej celi i wdychał dym z papierosów.
Wielokrotnie karany za włamania 43-letni mężczyzna z pow. łosickiego domagał się 50 tys. zł. Chodziło mu o okres, gdy od maja 2005 roku do lipca 2007 siedział w więzieniu w Białej Podlaskiej.
- Sąd częściowo uznał roszczenia. Sławomir Paczóska przebywał przez pewien czas w celi, gdzie przypadały 2 metry kwadratowe na osobę. Świadkowie wykazali, że był tam narażony na przebywanie z oskarżonymi, którzy palili papierosy - uzasadniał wyrok sędzia Marek Mielnik. Podkreślił, że została naruszona Europejska Konwencja Praw Człowieka, gdyż nie zapewniono więźniowi godnych i humanitarnych warunków.
Paczóska po wyjściu z sali sądowej nie ukrywał satysfakcji. - Jestem zadowolony. Udało mi się udowodnić, ze więzienia powinny mieć odpowiednie cele. Co prawda suma za trzy lata cierpień i szykan mogłaby być większa. No i szkoda, że sąd nie uwzględnił, że w więzieniu skradziono mi listy. Dlatego straciłem ukochaną kobietę. Teraz porozmawiam z pełnomocnikiem i spytam, czy warto zakładać apelację.