W piątek około godz. 16 zamaskowany mężczyzna, wtargnął do banku przy ul. Warszawskiej w Radzyniu Podlaskim. Gdy zobaczył, że pracuje tam jego znajoma, zdjął chustę z twarzy i stwierdził, że sobie odpuści.
Kiedy zbliżył się do pracownicy banku kobieta rozpoznała napastnika. Zdziwiona zapytała: Grzesiu to ty? Co ty robisz?. Desperat oniemiał. Nagle zdjął z twarzy chustę i szczerze wyznał, że miał zamiar napaść na bank, ale skoro ona tu pracuje, to sobie odpuści. Wyjął z kieszeni pojemnik mówiąc, że to gaz i zaczął opowiadać, że był już przygotowany do skoku. Chwilę później wyszedł z budynku.
Pracownica banku powiadomiła o zdarzeniu swojego szefa oraz policję. Wkrótce mundurowi zatrzymali napastnika. 30-letni Grzegorz K. w chwili zatrzymania był pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie.