Bezpłatne urlopy w wakacje, ograniczenie odpraw emerytalnych i przejście niektórych pracowników z całego etatu na jego część – tego m.in. od załogi PKS SA w Białej Podlaskiej oczekuje Jacek Sobczak, członek zarządu województwa.
– Propozycje zarządu województwa dotyczą cięć w układzie zbiorowym. Musi być wdrożony plan naprawczy, który zaowocuje poprawą sytuacji PKS. Jeśli warunki zostaną w całości przyjęte przez załogę, to wtedy zarząd zgodzi się na dofinansowanie spółki w wysokości 2 mln zł (tyle wynosi dług należącej do samorządu firmy – red.) – wyjaśnia Beata Górka, rzecznik marszałka województwa lubelskiego. Dodaje, że decyzja ma zapaść do 15 czerwca.
Ryszard Panasiuk, wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność” w PKS przyznaje, że teraz związkowcy muszą zapytać pracowników, czy są gotowi na wyrzeczenia.
– Może zorganizujemy referendum. Ale sytuacja nie jest wesoła. Ja bym się zgodził na wyrzeczenia, może z jakimiś negocjacjami. Niech jednak ludzie zadecydują.
Jan Dawidowski, przewodniczący Związku Solidarność 80 (skupia prawie połowę załogi) bardzo krytycznie ocenia warunki zarządu województwa. Podczas dyskusji w Urzędzie Marszałkowskim zażądał po 20 tys. zł odprawy dla pracowników odchodzących z PKS, aby zmniejszyć zatrudnienie.
– Niestety, Jacek Sobczak odparł, że nawet 8 tys. zł to będzie za dużo. Kadra bawi się w zarządzanie i likwidowanie dochodowych kursów np. do Zamościa, a my mamy zarabiać 500–600 zł na pół etatu? Te warunki zarządu nie są do przyjęcia! – uważa Dawidowski.