Mieszkańcy Międzyrzeca Podlaskiego skarżą się na opóźnienia w budowie obwodnicy wschodniej. Urząd Marszałkowski odpowiada, że na razie nie ma zabezpieczonych środków na roboty budowlane.
Obwodnica ma powstać w ciągu drogi wojewódzkiej nr 813. Obecnie transport towarów do zakładów m.in. Wipaszu, odbywa się przez centrum miasta.
– To uciążliwe dla mieszkańców– skarży się nasz czytelnik. Poza tym, inwestycja zakłada m.in. budowę wiaduktu nad torami w pobliżu ulicy Berezowskiej. – To pozwoliłoby zmniejszyć korki w tym miejscu – dodaje czytelnik.
Zarząd Dróg Wojewódzkich Lublinie na swoich stronach informował, że w kwietniu miał ruszyć przetarg na projekt drogi. Tak się jednak nie stało. – Do tej pory opracowano Koncepcję Programową oraz uzyskano decyzję środowiskową – mówi Szczepan Jagiełło z Urzędu Marszałkowskiego.
Na lata 2019–2020 zabezpieczono 1 mln zł na przygotowanie dokumentacji projektowej. – Można ogłaszać przetarg na wykonanie dokumentacji, ale obecnie jest to niezasadne, bo nie ma zabezpieczonych środków na realizację robót budowlanych. Chodzi o ok. 40 mln zł – tłumaczy urzędnik.
Przypomina, że budowa obwodnicy znalazła się w projekcie Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2021 – 2027. – Możliwe będzie sfinansowanie części kosztów zadania, zarówno na dokumentację, jak i wykonanie robót budowlanych ze środków Unii Europejskiej – zaznacza Jagiełło.
Urząd tłumaczy, że gdy projekt będzie gotowy, Lubelski Urząd Wojewódzki zleci wykonanie operatów szacunkowych, które zobowiązują marszałka do wypłaty odszkodowań za nieruchomości pod tę obwodnicę. Sprawę opóźnień przy realizacji tej drogowej inwestycji ma poruszyć na najbliższej sesji sejmiku województwa radny Przemysław Litwiniuk (PSL) z Międzyrzeca Podlaskiego.