Mąka z Łukowa będzie sprzedawana w Seulu. Kontrakt w tej sprawie podpisała już z firmą Tomasza Iwanowskiego delegacja przedsiębiorców z Korei Południowej.
- Rozmawialiśmy o parametrach towaru oczekiwanego przez naszych kontrahentów z Azji. Demonstrowaliśmy gościom naszą linię załadunkową. Już wcześniej wysłaliśmy do Korei 40 kontenerów naszej mąki. Spośród wielu polskich ofert odbiorcy wybrali tylko naszą. To dla nas splendor i prestiż - przyznaje Tomasz Iwanowski.
Właściciel łukowskiej firmy przyznaje, że obecnie polskie młyny mają trudną sytuację na rynku krajowym. Niektóre nawet dopłacają do produkcji.
- Mamy problemy z Agencją Rynku Rolnego. Płacimy kaucję aż 10 zł od tony za pozwolenie eksportu. Ta kaucja przepada, jeśli się nie wywiezie towaru w ciągu 60 dni. A bywają problemy techniczne z odbiorcami z odległych krajów. Nikt nie potrafi wyjaśnić nam racjonalności tego przepisu. Trzeba by zwrócić się do posła Janusza Palikota i komisji "Przyjazne Państwo” - mówi Tomasz Iwanowski.
Koreańczycy goszczą w Łukowie od czwartku. Wyjadą w sobotę.