Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Giełda samochodowa w Białej Podlaskiej (Marek Pietrzela)
Na targowisku miejskim przy al. Tysiąclecia w Białej Podlaskiej została uruchomiona giełda samochodowa. Istniejąca wcześniej w innym rejonie miasta przestała działać wiele lat temu.
Obecna giełda samochodowa funkcjonuje w niedziele w godzinach 6-15. Największy ruch panuje tu jednak w godz. 9-11. Ostatnio wprowadzona została tam opłata 10 zł od samochodu.
Mieczysław Ruta, prezes Zarządu Zakładu Gospodarki Lokalowej, który prowadzi bialskie targowisko, mówi, że w niedziele zazwyczaj przybywa tam po kilkadziesiąt pojazdów.
– Są już pierwsze transakcje. Dla mieszkańców Białej Podlaskiej i okolicznych miejscowości jest to duże ułatwienie, gdyż nie muszą już jechać na odległe giełdy w Lublinie i Siedlcach. Kiedy Rada Miasta wyraziła zgodę na handel w niedzielę na targowisku przy al. Tysiąclecia, postanowiliśmy wykorzystać jeden z parkingów bazarowych na giełdę. Nie mogą tam jednak wjeżdżać pojazdy o ciężarze powyżej 3,5 tony, aby nie niszczyć nawierzchni – wyjaśnia prezes Ruta.
Dziś, w dniu wyborów, na giełdzie było niewiele samochodów. Po godz. 10 oferowano tylko kilkanaście. Brakowało też klientów. Jeden z mężczyzn oferujących pojazd cieszył się, że kilka osób zatrzymało się przy jego samochodzie.
Mieczysław Ruta, prezes Zarządu Zakładu Gospodarki Lokalowej, który prowadzi bialskie targowisko, mówi, że w niedziele zazwyczaj przybywa tam po kilkadziesiąt pojazdów.
– Są już pierwsze transakcje. Dla mieszkańców Białej Podlaskiej i okolicznych miejscowości jest to duże ułatwienie, gdyż nie muszą już jechać na odległe giełdy w Lublinie i Siedlcach. Kiedy Rada Miasta wyraziła zgodę na handel w niedzielę na targowisku przy al. Tysiąclecia, postanowiliśmy wykorzystać jeden z parkingów bazarowych na giełdę. Nie mogą tam jednak wjeżdżać pojazdy o ciężarze powyżej 3,5 tony, aby nie niszczyć nawierzchni – wyjaśnia prezes Ruta.
Dziś, w dniu wyborów, na giełdzie było niewiele samochodów. Po godz. 10 oferowano tylko kilkanaście. Brakowało też klientów. Jeden z mężczyzn oferujących pojazd cieszył się, że kilka osób zatrzymało się przy jego samochodzie.
