W trakcie budowy wykonawca zmienił konstrukcję hali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 1 w Parczewie. Ale dokumentacji już nie zmienił – twierdzi nasz informator. Sprawę badają radni. Interwencję zapowiada też nadzór
budowlany.
Hala powstała przy największej podstawówce w mieście. Każdego dnia ćwiczy w niej kilkaset dzieciaków.
– Dokumentacja sali była sporządzona w tzw. systemie zachodnim, ale wykonawca wystąpił o zmianę konstrukcji – mówi nasz informator. – Burmistrz się zgodził. Wykonawca wybudował halę według nowego projektu. Świadczy o tym chociażby to, że elementy metalowe, które miały być poskręcane są ze sobą zespawane. Ale dokumentacja została bez zmian.
Komisja rewizyjna Rady Miasta
i Gminy w Parczewie sprawdza dokumentację budowy i rozliczenia sali. Adam Wróblewski, jej przewodniczący, nie chce wypowiadać się o zarzutach bez konsultacji z ekspertem. – Protokół jest w trakcie opracowania – mówi. – Wykryliśmy nieprawidłowości, ale na wszelki wypadek powołałem biegłego, który ma je potwierdzić, albo obalić.
Na wtorkowej sesji przedstawimy protokół wszystkim radnym i poprosimy o wyjaśnienia burmistrza.
Burmistrz Stanisław Mroczek
odpiera zarzuty. Twierdzi, że sala
jest postawiona legalnie i nie ma możliwości, żeby ją rozebrać. A zarzuty komentuje następująco: To jest celowa robota jednego z radnych, który przegrał wybory na burmistrza. Zresztą w odbiorze sali uczestniczyły wszystkie potrzebne instytucje. Nawet, jeżeli są jakieś niedociągnięcia, to ja nie muszę się na tym znać. Od tego jest inspektor nadzoru budowlanego. Do mnie należy sprawa rozliczenia finansowego, a to jest wykonane prawidłowo.
Okazuje się, że nie wszystkie instytucje uczestniczyły w odbiorze. Zabrakło najważniejszej. Bożena Siatka, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, tłumaczy nieobecność instytucji, którą reprezentuje: Do lipca 2003 roku do odbioru sali gimnastycznej wystarczyła dokumentacja i oświadczenie kierownika budowy. Potwierdzał w nim, że budynek został wykonany zgodnie z projektem. Nikt nie chodził na odbiór hali, bo potrzebne dokumenty zostały przedstawione nadzorowi budowlanemu.
I dodaje: Ta sala została oddana do użytkowania według starych przepisów, dlatego nikt z nas jej nie oglądał – tłumaczy. – Po tej informacji mam obowiązek wszcząć postępowanie. Może się okazać, że oświadczenie kierownika budowy jest fałszywe.
Wykonawca, który budował halę w Parczewie, już nie istnieje.