Ich córka Sara walczy z ostrą białaczką szpikową. A oni walczą o zabawki dla małych pacjentów oddziału Onkologii, Hematologii i Transplantologii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.
- Wielkimi krokami zbliża się Dzień Dziecka. Postanowiliśmy zadbać o najpiękniejsze uśmiechy chorych dzieci. Niejedna mała, niewinna Istotka spędza na oddziale Onkologii, Hematologii i Transplantologii miesiące, a nawet lata. Wspólnymi siłami możemy wnieść odrobinę słońca w szare ściany szpitalnych sal – mówią rodzice Sary Maciejewicz.
15-miesięczna dziewczynka niedawno przeszła siódmy cykl chemii. Kolejny czeka ją 2 czerwca. Chorobę wykryto u niej gdy miała 3,5 miesiąca. Jej leczenie jest długie i kosztowne, może trwać latami. W przyszłości niezbędny będzie też przeszczep szpiku kostnego oraz rehabilitacja. Jednak Maciejewiczowie nie poddają się. Chcą pomóc również innym dzieciom. Zabawki dla małych pacjentów można dostarczać do salonu Adventure Designe przy ul. Moniuszki 28 w Białej Podlaskiej.
– Zabawki powinny być nowe, bo na oddziale panują sterylne warunki – tłumaczy Grzegorz Maciejewicz. – Na oddziale są dzieci w różnym przedziale wiekowym, dlatego przydadzą się maskotki dla najmłodszych, samochody, lalki, klocki, puzzle, a także gry planszowe oraz książki dla najstarszych – dodaje organizator zbiórki z Białej Podlaskiej.
Natomiast 2 czerwca w internecie ruszy aukcja „Bazarek dla Sary”. Wszystkie darowizny z licytacji i podarowanych fantów trafią na leczenie chorej na białaczkę dziewczynki.