To będzie kolejna próba namówienia radnych do zgody na sprzedaż działek. Chodzi o tereny przy ulicy Elektrycznej oraz Brzegowej. Ostatnio, głosami radnych Białej Samorządowej i Zjednoczonej Prawicy, uchwały w tej sprawie nie weszły w życie.
Ale temat wróci na piątkową sesję.
– Prezydent jest niezmiennie zdeterminowany, by sprzedaż działek umożliwiła rozwój miasta – podkreśla Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzeczniczka urzędu.
Projekty uchwał w tej sprawie są identyczne jak za poprzednim razem, gdy radni nie zgodzili się na sprzedaż. Powód? To między innymi brak szczegółów na temat potencjalnych inwestorów. – Niestety, ale radni do tej pory nie poznali tych informacji – przyznaje radny Marek Dzyr (Zjednoczona Prawica).
Prezydent Michał Litwiniuk (PO) przekonywał jednak podczas sesji, że działki budziły zainteresowanie biznesmenów. – Urząd Miasta nie jest upoważniony do przekazania tych informacji – tłumaczy z kolei rzeczniczka.
Działki przy ulicy Elektrycznej, które chce zbyć samorząd zajmują ponad 1,6 hektara. Natomiast w przypadku gruntów przy ulicy Brzegowej chodzi o ponad 2 hektary. Radni Zjednoczonej Prawicy uważają, że ten 2-hektarowy teren mógłby służyć położonej w sąsiedztwie miejskiej spółce MZK. Dlatego już dwukrotnie nie poparli propozycji prezydenta.
– Staramy się budować dobry klimat wokół przedsiębiorczości. A to wygląda jak sabotaż i złośliwość. Nie uprawiajcie polityki – apelował na grudniowej sesji prezydent Michał Litwiniuk (PO).