Rozmowa z Markiem Trelą, szefem Stadniny Koni Janów Podlaski.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni, osiągnęliśmy podobny wynik, jak w ubiegłym roku. Dwa z kilkunastu koni, które udało nam się sprzedać, były niewątpliwie gwiazdami tegorocznej imprezy. Klacz Etnologia (jej ojcem jest słynny Gazal Al Shaquab, a pochodzenie w linii żeńskiej ma udokumentowane od 1810 r.) została sprzedana za 370 tys. euro, a Biruta za 108 tys. euro. Obie kupiła Shirley Watts, żona perkusisty The Rolling Stones, która także w ubiegłym roku kupiła dwie klacze z naszej stadniny. Suma wszystkich naszych transakcji w tym roku to ok. 600 tys. euro netto.
• To najwyższe ceny, jakie mogły osiągnąć państwa klacze na aukcji?
– Przyznam, że mogły zdobyć wyższe. To były granice ich cen rezerwowych. Ale musimy wziąć pod uwagę kryzys, który najwyraźniej dotknął również hodowców koni. W związku z tym mogę powiedzieć, że poszło im dobrze. W końcu znalazły się w pierwszej trójce. Z licytacją też nie było problemu, a zainteresowanie klientów było bardzo duże. Wszystko przebiegło bardzo sprawnie, bez takiego zamieszania jak w przypadku klaczy Ejrene, która na początku miała nie zostać sprzedana, a w końcu osiągnęła najwyższą cenę – 475 tys. euro.
– Nie przypominam sobie innych celebrytów. W gronie naszych klientów są hodowcy z całego świata, m.in. biznesmeni i szejkowie arabscy. W tym momencie mogę śmiało powiedzieć, że nasze konie są na kilku kontynentach.
• Myśli pan już o następnej edycji?
– Absolutnie nie. Odsuwam to od siebie, jak tylko mogę. Pride of Poland jest bardzo ważną imprezą i wybór koni na aukcję to dla mnie zawsze trudna decyzja.