Na południowym Podlasiu trudno znaleźć godziwą stancję za przyzwoitą cenę. Wielu studentów starania rozpoczyna od złożenia w dziekanacie wniosku o pokój w akademiku.
Dlatego wcześniej warto dokładnie przeczytać umowę, by nie okazało się, że znalazły się w niej jakieś "tajne klauzule” i wynajmujący zażąda opłaty za trzy miesiące z góry. - Kiedyś znajomemu zdarzyło się tak, że zapłacił za rok z góry i zameldował się na stancji, a później zaczęły do niego przychodzić jakieś niezapłacone rachunki za prąd, gaz, wodę i lokal - kontynuuje Renata.
Jednak nie wszyscy właściciele mieszkań chcą podpisywać umowy. Łatwiej im wtedy wyrzucić kłopotliwego lokatora. Dlatego w takim wypadku należy poprosić o okazanie dokumentów zaświadczających posiadanie lokalu. Warto też dokładnie ustalić, w jakich okolicznościach można opuścić kwaterę.