Szanse na port cargo maleją – uważa prezydent Białej Podlaskiej.
Do końca listopada powinno zostać wpisane do rejestru lotnisk. W grudniu musi zacząć działać jako lotnisko cywilne użytku publicznego. W przeciwnym wypadku miasto może stracić ten teren.
Docelowo ma tutaj działać lotnisko towarowe. Ale czas ucieka i pojawiają się wątpliwości. Jaka jest szansa, że lotnisko cargo w Białej Podlaskiej zostanie uruchomione? "Taka sama, jak …szansa reprezentacji Polski na zdobycie mistrzostwa Europy w piłce nożnej” – powiedział w rozmowie z "Tygodnikiem Podlaskim” Andrzej Czapski, prezydent miasta.
– Porównanie było w formie żartu – mówi Czapski. Ale przyznaje, że szanse maleją. – Znam zabiegi w sprawie budowy lotniska od 12 lat – mówi Andrzej Czapski. – Miałem wątpliwy zaszczyt żegnać pana Toya (Vahap Toy – turecki przedsiębiorca, który w Białej Podlaskiej chciał budować m.in.
międzynarodowe lotnisko – przyp. red.). Wiem, że to inwestycja o wysokim stopniu trudności i wysokim ryzyku biznesowym. Lotnisko w Białej Podlaskiej nie ma takiego mecenasa jak lotnisko w Świdniku, czyli Zarządu Województwa. Na lotnisko w Świdniku składa się całe województwo.
– Po upływie tego terminu musielibyśmy zrobić remanent dokonań spółki. Jeżeli realizacja celu byłaby możliwa, to zastanawialibyśmy się nad prolongatą terminu. Jeżeli jednak dokonania okażą się znikome, trzeba będzie zastanawiać się nad zerwaniem umowy i szukaniem nowego inwestora. Nie ukrywam, że kolejki chętnych inwestorów nie mam i jest to dla mnie problem – mówi Czapski.
Podkreśla jednak, że miasto cały czas stara się pomóc inwestorowi, np. odraczając podatki. Ale pomoc ma swoje granice. – Nie wyłożę miejskich pieniędzy – mówi Czapski.
Co na to firma? Jej szef zapewnia, że budowa lotniska cargo to nie są mrzonki, a terminy są realne. – Inaczej nie zaangażowalibyśmy w to prywatnych pieniędzy – mówi Włodzimierz Judkowiak, prezes zarządu spółki Biała Airport.
Na porównanie prezydenta miasta odpowiada, nawiązując również do piłki nożnej. – Mamy program, który realizujemy od 2006 r. Pracujemy systemowo. W przeciwieństwie do tego, co ma pan Smuda, my mamy ustawy, które pozwalają takie lotnisko stworzyć – mówi Judkowiak. – Są przesłanki do tego, aby to zrealizować i my wiemy, jak to zrobić, ale potrzebujemy wsparcia i zrozumienia dla naszych działań. Jak zapowiada, jeszcze w tym miesiącu spółka zorganizuje spotkanie, aby wyjaśnić wszystkie wątpliwości.