
Po południu zakończyła się trwająca od środy blokada importu węgla do Polski zza wschodniej granicy. Greenpeace zorganizował ją w kolejowym porcie przeładunkowym w Małaszewiczach.

Katarzyna Guzek, rzeczniczka kampanii Klimat i Energia Greenpeace odpowiada, że prawnicy organizacji sprawdzą te szacunki. – Akcja nie była ani sukcesem, ani porażką. Greenpeace jest zadowolony, że Unia oszacowała kwotę, jaką kraje rozwinięte powinny przeznaczyć na walkę ze zmianami klimatu w krajach rozwijających się. Ekolodzy są jednak rozczarowani, że Unia nie ustaliła, ile sama przeznaczy na tę pomoc – wyjaśnia Guzek.
Protestujący docenili, że jednak polski premier okazał konstruktywną postawę i Unii Europejskiej udało się dojść do porozumienia.
– Premier musi niezwłocznie podjąć działania na rzecz uniezależnienia polskiej gospodarki od węgla i znacznego zmniejszenia krajowych emisji CO2. – podkreśla Magdalena Zowsik, koordynatorka kampanii Klimat i Energia.