Marsz Milczenia przeszedł w poniedziałek ulicami Białej Podlaskiej. To kolejna forma protestu przeciwko zwolnieniu Henryka Zacharuka, wieloletniego dyrektora Zakładu Doskonalenia Zawodowego
AKTUALIZACJA: W poniedziałek wieczorem trwały rozmowy prezes ZDZ w Lublinie z rodzicami i nauczycielami z bialskiego ZDZ. Do czwartku ma się zebrać zarząd lubelskiego ZDZ i rozpatrzyć ewentualne przywrócenie zwolnionego Henryka Zacharuka na stanowisko dyrektora.
W ubiegłym tygodniu dyr. Zacharuk został zwolniony dyscyplinarnie przez zarząd ZDZ w Lublinie. Postawiono mu 11 zarzutów.
„W ocenie władz stowarzyszenia ZDZ stanowią one ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych” – napisała w oświadczeniu prezes Katarzyna Kusa.
ZDZ nie podaje jednak szczegółów z uwagi na „ochronę dóbr osobistych pana Henryka Zacharuka”. Jednocześnie zarząd dementuje, że przyczyną zwolnienia były podwyżki przyznane nauczycielom. O tym wcześniej mówił mediom zwolniony dyrektor, który zamierza odwołać się do sądu pracy.
W poniedziałek uczniowie poszli na lekcje, ale prowadzili strajk włoski. – Uczestniczą w zajęciach nieaktywnie. Prowadzimy właściwie monologi – przyznaje Anna Chmiel, nauczycielka historii.
– My jesteśmy na swoich stanowiskach, protesty są inicjatywą rodziców i uczniów – zaznacza Chmiel i dodaje, że kadra najchętniej widziałaby dyrektora z powrotem na stanowisku.
W poniedziałek o godz. 10. sprzed szkoły wyruszył Marsz Milczenia. – Żądamy przywrócenia naszego dyrektora, człowieka o nieposzlakowanej opinii, który doprowadził szkołę do stanu świetności. Dziwimy się, że ktoś chce zniszczyć jego, naszą szkołę i przy okazji nasze dzieci – podkreśla Agnieszka Bartycha-Golanko, mama jednego z uczniów. Młodzież solidarnie odmawiała komentarza.
Tymczasem coraz więcej środowisk w Białej Podlaskiej nie zgadza się z decyzją o zwolnieniu dyrektora. Stanowisko w tej sprawie przyjęła m.in. rada powiatu bialskiego. Pismo wystosowała też Bialskopodlaska Izba Gospodarcza, która apeluje do zarządu ZDZ o wycofanie decyzji o odwołaniu. Uczniowie protestują od ubiegłego czwartku. Przez dwa dni nie chodzili na lekcje.
Jak ustaliliśmy, w wakacje dyscyplinarnie zwolniona została również dyrektor ZDZ w Kraśniku, która pracowała w placówce 21 lat. – Zostałam zwolniona dyscyplinarnie w wakacje, za pośrednictwem poczty. Za mną również stanęli uczniowie i rodzice. Ale to nic nie pomogło – przyznaje była dyrektorka.
Niespodziewanie w poniedziałek po południu do bialskiego ZDZ przyjechała prezes Katarzyna Kusa. Najpierw przez kilka godzin rozmawiała za zamkniętymi drzwiami z rodzicami. Mediów na to spotkanie nie wpuszczono.
– Tłumaczyła nam, że szkoła ma długi, ale my wiemy, że to nieprawda, dokumenty mówią same za siebie – relacjonowała po wyjściu ze spotkania jedna z matek.
Wieczorem miało się jeszcze odbyć spotkanie z nauczycielami. Rodzice liczą na przełom w sprawie, bo wynajęli prawnika, który ma przedstawić dokumenty wnoszące wiele nowego do sprawy. – Na razie nie możemy zbyt wiele ujawniać – zaznacza Agata Żmudzińska, przewodnicząca Rady Rodziców ZDZ.