Myśliwy, którzy w piątek śmiertelnie postrzelił znajonego, usłyszał dzisiaj zarzut nieumyślnego spowodownia śmierci.
27-letni mężczyzna widząc na łąkach dziki skontaktował się ze znajomym myśliwym. Mężczyźni poszli do lasu na polowanie. Rozdzielili się: myśliwy pozostał na skraju lasu, 27-latek poszedł wypłoszyć zwierzynę. Myśliwy strzelił w kierunku zarośli. Śmiertelnie postrzelił 27-latka.
W niedzielę usłyszał w prokuraturze zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Zastosowano wobec niego dozór policji, ma też wpłacić poręczenie majątkowe.