W liczącym około 111 tysięcy mieszkańców powiecie łukowskim Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała prawie 75 tysięcy złotych. Średnio każda osoba wrzuciła do puszki prawie
70 groszy, o ponad 50 groszy więcej niż statystyczny mieszkaniec województwa. Oprócz pieniędzy łukowianie podarowali orkiestrze 38,25 litra krwi.
Szef Łukowskiego Sztabu WOŚP Zbigniew Biaduń, zarazem dyrektor OSiR, powiedział, że przygotowanie tak wspaniałej imprezy wymagało wiele poświęceń ze strony pracowników jego ośrodka.
– Przed głównym finałem w ogóle nie spałem – mówi. – Po jego zakończeniu również. Oczekiwałem na powrót naszych wolonatriuszy ze stolicy. Ale to nie był stracony czas. Warto było zobaczyć ludzką ofiarność przy oddawaniu krwi, przy symbolicznym zapalaniu zniczy i wspominaniu kilku osób, które na zawsze odeszły od nas, a wcześniej pomagały organizować poprzednie finały. Byliśmy razem z wieloma wspaniałymi osobami. Cieszymy się, że część zebranych przez nas pieniędzy trafi na leczenie dzieci w Łukowie oraz ratowanie ludzi w Sri Lance. Pomogło nam wiele instytucji, znacząca była pomoc władz miasta, które m.in. przekazały nam rzeźbę niedźwiedzia. Wspierali nas też policjanci, którzy zadbali o bezpieczeństwo wolontariuszy. Im wszystkim chciałbym serdecznie podziękować.
Łukowski sztab WOŚP przy OSiR zorganizował kilka imprez, które zgromadziły tysiące widzów. W Trzecim Wielkoorkiestrowym Turnieju Halowej Piłki Nożnej wzięło udział osiem drużyn. Wygrali „Łukowiacy”, przed „Blaugraną” i „Drogbudem”. Zawodnicy i kibice wpłacili na orkiestrę 1407 zł. Osoby korzystające z pływalni „Delfinek” darowały na rzecz WOŚP 577 zł. W wielogodzinnym koncercie plenerowym na scenie OSiR wystąpili m.in. uczniowie z SP w Dębowicy, Zespołu Szkół w Zalesiu, łukowskiego Gimnazjum nr 2 oraz Paulina Grochowska, Andrzej Wojtuś, Jakub Badurka. Gwiazdą był zespół „Iwan i Delfin” znany z przeboju „Jej czarne oczy”. Zlicytowano tam 103 gadżety. Najwyższą stawkę, bo aż 1800 zł, uzyskało Łukowskie Złote Serduszko 2005 nr 1. Natomiast na aukcji Allegro WOŚP łukowski sztab wystawił do licytacji 41 przedmiotów. Najwięcej, bo 1850 zł, zapłacono za pióro i długopis podarowane przez marszałka Sejmu RP Włodzimierza Cimoszewicza.