Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Polacy zza Buga i Białorusini mogli w bialskim kinie zobaczyć "Katyń” Andrzeja Wajdy. Goście nie kryli wzruszenia
i przyznawali, że projekcja zrobiła na nich niezwykłe wrażenie.
W wyjątkowej projekcji uczestniczyło prawie 250 osób. Była ona przeznaczona dla środowisk polskich oraz przedstawicieli białoruskich mediów i naukowców.
Wzruszony Jarosław Książek, konsul generalny RP w Brześciu, dopiero teraz obejrzał "Katyń”. - Ten film, choć budzi duże zainteresowanie na Białorusi, nie jest tam pokazywany. Moja żona Elżbieta wpadła na pomysł, aby zaprezentować go w bialskim kinie. Nasi pracownicy przygotowali wyjeżdżającym bezpłatne jednorazowe wizy - mówi konsul.
- Całym sercem przeżyłem. To dokonały film. Odkłamuje to, co pisały rosyjskie gazety, że to Niemcy mordowali w Katyniu. Gdyby młode pokolenie mogło zobaczyć na Białorusi ten film! Dopiero wówczas młodzi ludzie by się dowiedzieli jak wyglądała prawdziwa historia - mówi Wacław Trzeciak i wyciera oczy chusteczką. 80-letni mężczyzna ze wsi Pieliszcze, aż 8 lat życia spędził w syberyjskim gułagu niedaleko Komi, w ten sposób odpokutowywał to, że brat był w AK. Podobnie jak pan Wacław wzruszyli się dwaj inni kombatanci, więźniowie sowieckich gułagów - Leonard Terpiłowski i Antoni Filipczuk, były prezes brzeskiej organizacji Związku Polaków na Białorusi.
- Wszystko wróciło, co przeżyliśmy. Przypominają się nam egzekucje, kiedy ofiary wyciągano za nogi i przebijano im piersi kilofami, aby dobić... - zawiesza głos Filipczuk.
- Mogliśmy zobaczyć, jak została wymordowana elita narodu polskiego, jak wyglądał krzyż polski. Akcja z pokazem filmu jest wspaniałym pomysłem - mówi ks. Paweł Chalewkin, który przyjechał do kina w Białej Podlaskiej z wiernymi ze swojej parafii w Czarnowczycach.
- Wajda trafił w serca ludzi. Ta historia jest w nas. Chodzi o los bliskich: dziadków i krewnych. Jeszcze przez jakiś czas po zakończeniu filmu człowiek chce pomilczeć i przemyśleć nasze dzieje za Bugiem - mówi Walery Cilindź, przedsiębiorca z Brześcia, który przyjechał na projekcję.
Po filmie pracownicy bialskiego Starostwa Powiatowego częstowali gości gorącą herbatą, kanapkami i ciastkami.
Sobotni pokaz filmu Andrzeja Wajdy "Katyń” zorganizował Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Brześciu przy pomocy bialskiego Starostwa Powiatowego.
W wyjątkowej projekcji uczestniczyło prawie 250 osób. Była ona przeznaczona dla środowisk polskich oraz przedstawicieli białoruskich mediów i naukowców.
Wzruszony Jarosław Książek, konsul generalny RP w Brześciu, dopiero teraz obejrzał "Katyń”. - Ten film, choć budzi duże zainteresowanie na Białorusi, nie jest tam pokazywany. Moja żona Elżbieta wpadła na pomysł, aby zaprezentować go w bialskim kinie. Nasi pracownicy przygotowali wyjeżdżającym bezpłatne jednorazowe wizy - mówi konsul.
- Całym sercem przeżyłem. To dokonały film. Odkłamuje to, co pisały rosyjskie gazety, że to Niemcy mordowali w Katyniu. Gdyby młode pokolenie mogło zobaczyć na Białorusi ten film! Dopiero wówczas młodzi ludzie by się dowiedzieli jak wyglądała prawdziwa historia - mówi Wacław Trzeciak i wyciera oczy chusteczką. 80-letni mężczyzna ze wsi Pieliszcze, aż 8 lat życia spędził w syberyjskim gułagu niedaleko Komi, w ten sposób odpokutowywał to, że brat był w AK. Podobnie jak pan Wacław wzruszyli się dwaj inni kombatanci, więźniowie sowieckich gułagów - Leonard Terpiłowski i Antoni Filipczuk, były prezes brzeskiej organizacji Związku Polaków na Białorusi.
- Wszystko wróciło, co przeżyliśmy. Przypominają się nam egzekucje, kiedy ofiary wyciągano za nogi i przebijano im piersi kilofami, aby dobić... - zawiesza głos Filipczuk.
- Mogliśmy zobaczyć, jak została wymordowana elita narodu polskiego, jak wyglądał krzyż polski. Akcja z pokazem filmu jest wspaniałym pomysłem - mówi ks. Paweł Chalewkin, który przyjechał do kina w Białej Podlaskiej z wiernymi ze swojej parafii w Czarnowczycach.
- Wajda trafił w serca ludzi. Ta historia jest w nas. Chodzi o los bliskich: dziadków i krewnych. Jeszcze przez jakiś czas po zakończeniu filmu człowiek chce pomilczeć i przemyśleć nasze dzieje za Bugiem - mówi Walery Cilindź, przedsiębiorca z Brześcia, który przyjechał na projekcję.
Po filmie pracownicy bialskiego Starostwa Powiatowego częstowali gości gorącą herbatą, kanapkami i ciastkami.
Sobotni pokaz filmu Andrzeja Wajdy "Katyń” zorganizował Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Brześciu przy pomocy bialskiego Starostwa Powiatowego.
