Obiekt nie do końca skończony

Hala, której budowa została rozpoczęta w 1998 roku, według wstępnych założeń miała kosztować miasto ponad cztery miliony złotych, w rzeczywistości koszty wzrosły o trzysta tysięcy. W ubiegłym tygodniu komisja miejska odebrała już halę, jednak z oficjalnym otwarciem miasto będzie musiało zaczekać, aż wyposaży ją w krzesełka, kosze i niezbędny sprzęt sportowy.
W budowie pomogło starostwo kwotą 100 tysięcy złotych, Urząd Kultury Fizycznej i Sportu przekazał 620 tysięcy złotych a 300 tysięcy przeznaczył Lubelski Urząd Wojewódzki.
Hala ma służyć nie tylko uczniom "jedynki”, z którą jest połączona, ale też społeczności miasta. Ma kształt walca, składa się z głównej sali sportowej o wymiarach 27 na 45 metrów, obok znalazły się zaplecza dla trenerów, wuefistów, kasa biletowa, wc, szatnia, przebieralnia, pokoje odnowy biologicznej. Obiekt będzie przystosowany dla niepełnosprawnych.
Ponieważ miasto nie ma pieniędzy na pełną wypłatę należności dla wykonawcy, firma, która zbudowała halę musi czekać do końca roku. Utrzymanie hali będzie kosztować miesięcznie samorząd od 20 do 25 tysięcy złotych.