Miasto chce odbudować oranżerię w parku, taką jak za Radziwiłłów. Badania wykopaliskowe już były, teraz urzędnicy szukają projektanta.
To nie będzie łatwe zadanie, bo przy odbudowie budynku i adaptacji piwnicy trzeba będzie zachować „historyczny charakter”. Z dokumentów przetargowych wiadomo, że obiekt będzie pawilonem ogrodowym z tarasem. „Należy go posadowić na fundamentach zlokalizowanych poza obrysem zabytkowych piwnic” – precyzuje urząd miasta w specyfikacji zamówienia. Trzeba też będzie zaprojektować nowy strop nad całością, bez podpór wewnętrznych. Wytyczne mówią również o tym, że maksymalne wymiary oranżerii powinny zawierać się w wymiarach odkrytych piwnic. Ponadto zachowana ma być zabytkowa struktura murów odsłoniętych podczas badań archeologicznych.
W budynku znajdą się toalety, szatnie, pomieszczenia ekspozycyjne, m.in. pracownia ochrony zbiorów. Oranżeria ma być czynna cały rok, dlatego projektant powinien uwzględnić ogrzewanie i wszystkie inne przyłącza.
Z kolei, konserwator zabytków zaleca, aby ściany były pokryte ceramiką, podobnie dachówka. A otoczenie ma być wkomponowane w istniejący ogród kwaterowy.
Wyłoniony wykonawca będzie miał 7 miesięcy na przygotowanie projektu. Podczas ubiegłorocznych prac wykopaliskowych przy dawnej oranżerii archeologom udało się pozyskać m.in. płytki bogato zdobione w scenki rodzajowe, fragmenty ceramicznych rzeźb, które dekorowały wnętrza tego letniego pałacyku. Do tego, pozostałości tynków zdobione różą z muszelkami.
Ratusz zamierza strać o środki unijne na odbudowę tego obiektu.
Przypomnijmy, że pałac Radziwiłłów był jedną z największych rezydencji magnackich XVII wieku. Ostatecznie został zdewastowany i rozebrany na cegłę pod koniec XIX wieku. Na miejscu zachowały się m.in. brama wjazdowa czy oficyny. Jednak najstarszym zabytkiem jest pochodząca z ok. 1620 roku kaplica zamkowa pw. św. Jozafata.