Ojczym bawił się w wojnę z pięciolatkiem. Żeby wyglądało bardzie realistycznie strzelił z broni pneumatycznej. Zapomniał, że jest nabita.
Okazało się, że do postrzelenia doszło podczas zabawy w wojnę. 5-latek bawił się ze swoim ojczymem.
- 20-letni mężczyzna wziął swój pistolet typu "wiatrówka” – mówi Andrzej Kot, z policji w Parczewie. - Przed zabawą nie sprawdził czy jest załadowany. Oddał jeden strzał. Z wiatrówki wyleciały trzy śruty, z których dwa utkwiły w ciele dziecka.
Chłopiec trafił do szpitala z obrażeniami dłoni i ramienia. Czuje się już dobrze. Matka dziecka powiedziała policjantom, że nie będzie składała wniosku o ściganie swojego męża.