Już po raz kolejny śledztwo dotyczące niegospodarności w stadninie w Janowie Podlaskim zostało przedłużone. Tym razem, do końca roku.
Według naszych wyliczeń, śledztwo przedłużono już po raz szósty. – Powodem jest konieczność uzupełnienia opinii biegłych w tej sprawie. Ma ona spłynąć na przełomie października i listopada – mówi prokurator Piotr Marko, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie. – Następnie, po jej przeanalizowaniu, będziemy podejmować dalsze kroki – zapowiada.
Jak dotąd nikomu nie postawiono zarzutów.
Przypomnijmy, że wniosek o wszczęcie śledztwa skierowała po zwolnieniu Marka Treli Agencja Nieruchomości Rolnych. Dotyczy ono niegospodarności, do jakiej miało dojść w latach 2013-2016. Śledczy wyjaśniali kwestie finansowe związane z organizacją Dni Konia Arabskiego. Opinia biegłych, którzy badali wówczas finanse stadniny, nie dowiodła, by dochodziło do nadużyć finansowych.
Jeszcze w czerwcu 2017 roku śledczy zapowiadali więc, że śledztwo będzie umorzone. Ale na wniosek prokuratura krajowego, zostało ono przedłużone. W okresie objętym śledztwem aukcje w Janowie Podlaskim organizowała firma Polturf. Śledczy badają m.in. to, czy na rynku były wtedy inne firmy i czy ich oferta mogła być konkurencyjna.
Stadnina w Janowie Podlaskim ubiegły rok zamknęła ze stratą 3,2 mln zł. Podczas ostatniej aukcji Pride of Poland sprzedano 14 koni za 1,4 mln euro.