W Białej Podlaskiej podpalacz podłożył ogień pod kolekturę LOTTO, w szalecie miejskim oraz w dwóch szopach drewnianych. Seria podpaleń w sobotę nad ranem zaalarmowała strażaków.
- Do akcji pojechały dwa zastępy. Uratowaliśmy mienie szacowane na około 10 tys. zł. Straty wstępnie określone są na ok. 2 tys. zł – informuje st. kap. Marek Pniewski z bialskiej Komendy Miejskiej PSP. Dodaje, że wkrótce po tym pożarze pojawił się dym dobiegający z szaletu nieodległego od kolektury. Ogień strawił tam trzy deski sedesowe.
O godz. 5.16 strażacy zostali wezwani do gaszenia dwóch szop drewnianych przy sąsiedniej ul. Moniuszki. W jednej spłonęły m.in. namioty, a w drugiej jedynie 1 mkw. dachu. Znajdujące się w pobliżu zastępy strażackie szybko ugasiły ogień. – Bardzo prawdopodobne, że te pożary spowodował ten sam podpalacz – podkreśla Marek Pniewski.