Potrzebna była współpraca gminy, wojewody i marszałka. Ponad podziałami to się udało i w Janowie Podlaskim stacjonować będzie karetka.
Wojewoda lubelski przekazuje pieniądze, marszałek zatwierdza nowy plan stacji pogotowia, a gmina udostępnia budynek i zyskuje najwięcej. – To jest ogromna potrzebna, nie tylko naszej gminy. Czas dojazdu karetki z Białej Podlaskiej jest zbyt długi, by uratować ludzkie życie. Czasami to nawet 40 minut - tłumaczy wójt Karol Michałowski. -Ponadto, jesteśmy miejscowością turystyczną i w sezonie wakacyjnym codziennie odwiedza nas ok. 700 osób. A cała gmina liczy ok. 5 tys. mieszkańców- podkreśla wójt.
Dlatego na początku sierpnia skierował pismo do wojewody lubelskiego w tej sprawie. I już 20 sierpnia z Lublina popłynęło zielone światło, aby taki punkt otworzyć. – To nie jest żadna łaska, to kwestia podejmowania racjonalnych decyzji, czyli zwiększania dostępności do usług publicznych- stwierdza Krzysztof Komorski, który we wtorek odwiedził Janów Podlaski i miejsce, gdzie stacjonować ma karetka. – Chciałbym tylko takie proste decyzje podejmować. To nie do pomyślenia, aby w takiej miejscowości o znaczeniu dla całej Lubelszczyzny trzeba było czekać pół godziny na pogotowie – ocenia wojewoda. Liczy, że wpłynie to pozytywnie na jakość życia mieszkańców.
Karetkę i ratowników do nowego punktu skieruje pogotowie w Białej Podlaskiej. – To używana karetka, ale sprawna. Do 12-godzinnego punktu nie możemy przekazywać nowych ambulansów. Ale docelowo będziemy dążyć, by punkt działał całą dobę. Wówczas, jeśli będą możliwości, zakupimy nową karetkę i ją tutaj skierujemy- zapowiada Igor Dzikiewicz, dyrektor stacji bialskiego pogotowia. Na 12-godzinnym dyżurze (8-20) pracować będzie dwóch ratowników. – To podstawowy skład. Obecnie w Polsce jest duży problem z lekarzami w karetkach. Są 50-procentowe braki. Planujemy zwiększyć zatrudnienie o 3 osoby. Wkrótce ogłosimy nabór- zaznacza Dzikiewicz.
Załoga karetki na stałe pojawi się w Janowie od 1 października. Będzie stacjonować przy urzędzie gminy. – Zaadaptowaliśmy pomieszczenia socjalne na ten cel. Remont kosztował nas 20 tys. zł- przyznaje Michałowski. Samorząd zbuduje jeszcze zadaszenie dla ambulansu.