O lepsze połączenia kolejowe dla południowego Podlasia poseł Adam Abramowicz (PiS) walczy już od kilku lat. Teraz o zaangażowanie prosi też samorządy, m.in. miasta i powiatu bialskiego.
Obecnie, oprócz połączeń PKP Intercity, podróżni z Białej Podlaskiej czy Terespola, nie znajdą w rozkładzie bezpośrednich pociągów osobowych do Warszawy. - Połączenia Intercity są drogie i dlatego ludzie niechętnie z nich korzystają. A linie regionalne mają ceny zbliżone do biletów autobusowych - przekonuje poseł.
- Kolej wydaje pół miliarda na modernizację linii z Warszawy do Terespola. Powstają piękne dworce kolejowe, ale komu mają one służyć, skoro połączeń jest coraz mniej - zastanawia się mieszkaniec Białej Podlaskiej Krzysztof Paszkiewicz. - Zarząd województwa dotuje połączenia kolejowe z Łukowa do Dęblina, a dlaczego nie może dołożyć na połączenia z Terespola do Siedlec- dorzuca Abramowicz, licząc na przychylność władz wojewódzkich. - Rozmawiałem już m.in. z przewodniczącym sejmiku woj. lubelskiego Przemysławem Litwiniukiem. Otrzymałem zapewnienie, że sprawa jest w toku.
Z kolei, zdaniem posła i szefa sejmowej komisji infrastruktury Stanisława Żmijana (PO) skorelowanie połączeń kolei mazowieckich i lubelskich może być trudne. - Potrzebna będzie współpraca dwóch samorządów. I to nasz lubelski będzie musiał do tego dołożyć więcej pieniędzy. Bo kolejne mazowieckie są rentowne, na co dzień mają sporo pasażerów, a nasze linie są deficytowe- tłumaczy parlamentarzysta z Międzyrzeca Podlaskiego. Poza tym, Żmijan podkreśla, że modernizacja infrastruktury kolejowej w dużej mierze opiera się na środkach unijnych.
- W obecnej perspektywie finansowej akcent Unii jeszcze bardziej, niż dotychczas będzie położony na transport kolejowy, a nie drogowy - zaznacza szef sejmowej komisji infrastruktury.