Rada Miasta zdecydowała o likwidacji Szkoły Podstawowej nr 7 w Białej Podlaskiej. O przyszłości "Siódemki” zadecydował jeden głos.
Prezydent Andrzej Czapski jednak na takie rozwiązanie się nie zgodził. Tłumaczył, że miasta nie stać na dopłacanie kilkuset tysięcy złotych do subwencji. W 2011 roku utrzymanie ZS 7 koszt kosztowało ponad 1,1 mln zł. Z własnych funduszy miasto musiało dopłacić 635,5 tys. zł. Miesięczny koszt kształcenia jednego ucznia w tej szkole jest najwyższy w mieście. Wynosi 893 zł, podczas gdy średnio w innych szkołach to 505 zł.
Prezydent zaproponował zatem likwidację SP 7 i utworzenie w jej obiektach szkoły niepublicznej. Anna Adzinkiewicz, dyrektor SP 7, obiecała tworzenie placówki niepublicznej.
Ostra dyskusja odżyła dzisiaj na sesji nadzwyczajnej zwołanej przez prezydenta. Waldemar Godlewski, wiceprezydent przedstawił wyliczenia wskazujące na to, że do szkoły niepublicznej rodzice nie będą musieli dopłacać. – Dużo zaoszczędzi się na płacach nauczycieli, których nie będzie dotyczyć Karta nauczyciela – mówi prezydent Godlewski.
Podczas głosowania 12 osób poparło uchwałę o zamiarze likwidacji SP 7. 11 radnych było przeciwnych.
Dariusz Litwiniuk ze Społecznego Komitetu Wsparcia SP nr 7, mieszkaniec Sielczyka, nie krył rozczarowania. – Chcielibyśmy wziąć sprawy szkoły we własne ręce. Potrzebowaliśmy roku, aby się dobrze przygotować do tworzenia szkoły społecznej. Niestety, nie było kompromisu ze strony prezydenta – mówi Litwiniuk.
W kwietniu radni podejmą ostateczną uchwałę o likwidacji lub przekształceniu SP nr 7.