W piatek działacz LPR Edward B. złożył u Jerzego Sadowskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej w Białej Podlaskiej, pisemną rezygnację z mandatu radnego. We wtorek ( w ubiegłym tygodniu) potrącił dziecko i uciekał z miejsca wypadku. Zatrzymany został po pościgu. We krwi miał 0,94 promila alkoholu.
Jacek Drabarek, bialski prokurator rejonowy, powiedział nam, że wczoraj podjął decyzję o odwołaniu się od decyzji sadu o uchyleniu aresztu Ewardowi B. - Domagamy się zastosowania aresztu. Ze względu na to, że obawiamy się matactwa, domagamy się, aby sąd zastosował aresztowanie podejrzanego. Nie satysfakcjonuje nas to, co dotąd powiedział radny. Mamy zastrzeżenia do tego, w jaki sposób przyznaje się on do zarzucanych mu czynów - mówi J. Drabarek.