Od stycznia radzyński Spomlek używa w swojej produkcji mleka od krów żywionych paszami niezmodyfikowanymi genetycznie. Na zachętę, mleczarnia dopłaca swoim dostawcom mleka.
– Ideą wprowadzenia programu NON GMO u naszych dostawców było dostosowanie się do wymogów rynku nie tylko polskiego, ale również europejskiego – mówi Edward Bajko prezes Spomleku.
Jego zdaniem, przed mleczarnią otworzą się nowe rynki zbytu, bo jak tłumaczy „produkty będą smacznym kąskiem dla nowej grupy klientów szukających towarów zdrowych i produkowanych z mleka najwyższej jakości”.
A cena produktów bez GMO nie pójdzie w górę. Wdrażanie nowych zasad, szczególnie wśród rolników trwało kilka miesięcy.
– Gospodarstwa, które sukcesywnie deklarowały chęć przystąpienia do programu mogły już od sierpnia otrzymać dopłatę z tytułu żywienia krów paszami NON GMO. To 0,10 zł do litra mleka – podkreśla Agnieszka Kamela, dyrektor skupu surowca.
Dopłata ma pokryć koszty związane z przestawieniem się na zakup pasz niemodyfikowanych genetycznie, które są droższe. Poza tym, Spomlek opracował wewnętrzny system kontroli, który monitoruje czy w gospodarstwach nie dochodzi do zanieczyszczenia produktu pozostałościami pasz GMO. Mleczarnia wprowadziła pasze NON GMO ze względu na planowane w 2019 roku wprowadzenie ustawy paszowej zakazującej wytwarzania, wypuszczania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie modyfikowanych.
Mleko do radzyńskiej mleczarni dostarcza ok. 1300 rolników, rekordziści nawet 800 tys. litrów.