Nie będzie śledztwa dotyczącego sytuacji w janowskiej stadninie za rządów PiS. Prokuratorzy zakończyli analizę raportu, który przeprowadzili eksperci zwolnieni w 2016 roku przez ówczesną ekipę rządzącą.
- Prokurator po analizie wniosków z tego raportu stwierdził, że brak jest podstaw i dowodów, na kanwie których można wszczynać śledztwo - mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Dokumenty przekazał kilka miesięcy temu śledczym z ośrodka zamiejscowego w Białej Podlaskiej Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Raport liczył blisko 100 stron. Dyrektor KOWR Henryk Smolarz zlecił go fachowcom zwolnionym w 2016 roku przez PiS–owską władzę. Mowa o Marku Treli, który Janowie pracował blisko 40 lat, najpierw jako lekarz weterynarii, a od 2000 roku na stanowisku prezesa, Jerzym Białoboku oraz Annie Stojanowskiej.
– W latach 2016–2023 o losie najlepszych stadnin w Europie, w Janowie Podlaskim i Michałowie decydowali ludzie kompletnie nieprzygotowani do tych funkcji – referował w kwietniu wnioski z audytu Lucjan Zwolak, zastępca dyrektora w KOWR. – Na rynku światowym polska hodowla praktycznie przestała istnieć– kontynuował Zwolak. Ale były też mocniejsze fragmenty. – Dewastacja hodowli nastąpiła poprzez wyprzedaż koni za ceny często nieadekwatne do ich jakości. Sprzedawano też egzemplarze, które w ogóle nie powinny opuścić Polski, z uwagi na brak potomstwa w rodzimej hodowli – stwierdził zastępca dyrektora.
Po sierpniowej aukcji Pride of Poland potwierdziła to Anna Stojanowska, obecnie doradczyni dyrektora KOWR. – Państwowe stadniny zostały wyczyszczone z najlepszych swoich klaczy i ogierów. Czempiony łatwo się sprzedaje - tłumaczyła Stojanowska. Przez ostatnie 8 lat Janowem kierowało 7 różnych osób, często dobieranych politycznym kluczem. Od maja na tym stanowisku zasiada Leszek Świętochowski, który do 2015 roku kierował Agencją Nieruchomości Rolnych. W przeszłości był politykiem związanym z PSL. Łatwego zadania nie ma, bo jego poprzednicy zostawili mu ok. 6 mln zł kredytów.
Przypomnijmy, że Prokuratura Regionalna w Lublinie od 2016 prowadziła śledztwo w sprawie niegospodarności w janowskiej stadninie, ale za czasów byłego prezesa Marka Treli. Zawiadomienie złożyła ówczesna Agencja Nieruchomości Rolnych. Śledztwo kilkanaście razy przedłużano, nikomu nie stawiając zarzutów. Aż wreszcie w grudniu 2023 roku, czyli po zmianie rządów w Polsce, prokuratura sprawę umorzyła.