Mimo ciężkich czasów, Galeria Podlaska Miejskiego Ośrodka Kultury w Białej Podlaskiej prowadzi urozmaiconą działalność i niemal co dwa tygodnie otwiera kolejną wystawę. Ukazuje ona dorobek uznanych artystów oraz przedstawia debiutantów.
- Tytuł "Jaskiniowiec” powstał po rodzinnej burzy mózgów. Jest w pewnym sensie przypadkowy. Doszliśmy jednak do wniosku, że niezbyt dużo zmieniło się od czasów jaskiniowych. Nadal rysunek pozostał bardzo dobrym rodzajem komunikacji. Więcej przekazuje nam niż zwykły e-mail - mówi 28-letni artysta, który pochodzi z Ogrodnik, a w bialskim MOK uczył się malowania i rysowania u instruktora Romana Pieńkowskiego.
Został profesjonalistą. Jest ubiegłorocznym absolwentem Wydziału Artystycznego UMCS. Dyplom uzyskał w pracowni malarstwa, u prof. Jacka Wojciechowskiego. Ma za sobą już kilka wystaw zbiorowych. Obecna jest jego debiutem indywidualnym.
Jego 25-letnia żona jest z wykształcenia farmaceutką. Oboje, jak podkreślają, rysują z pasją. Podobnie czyni ich niespełna czteroletni syn Pawełek. Razem przygotowali serię rysunków, które mogą obejrzeć bialczanie. Wystawa prac rodziny Byszuków będzie prezentowana w galerii do końca lutego. •