Dziś około godziny 2 w nocy kierowca samochodu marki BMW wypadł z drogi, staranował ogrodzenie dwóch posesji i dachował. Jego auto stanęło w płomieniach.
- Kiedy policjanci przybyli na miejsce, spotkali w pobliżu wypadku 26-letniego mieszkańca bialskiej gminy. W rozmowie z policjantami mężczyzna stwierdził, że znajdował się w samochodzie, jednak to nie on nim kierował – relacjonuje podkom. Jarosław Janicki z policji w Białej Podlaskiej.
Mężczyzna nie był w stanie powiedzieć, kto prowadził samochód. 26-latek miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Doznał niegroźnych obrażeń ciała. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że w samochodzie znajdowała się tylko jedna osoba – dodaje Jarosław Janicki. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Wisznicach.