Sami sobie pomagają

W budowę drogi w Jakuszach szczególnie zaangażowała się miejscowa ludność, która czekała na drogę aż piętnaście lat. Mieszkańcy wsi pomagali przy budowie, sami zbudowali parking przy zlewni mleka i poszerzyli trakt.
Przygotowanie dokumentacji i przygotowanie do budowy w Zaolszynie trwało dłużej niż później w czynie społecznym powstawał budynek. Cztery lata temu po raz pierwszy wieś zwróciła się do gminy z prośbą o pomoc w budowie. Gmina odmówiła, proponując wcześniejszą budowę sali sportowej w pobliskich Mikłusach, gdzie uczą się dzieci z Zaolszyna. Jednak we wsi nikt nie zapomniał o świetlicy. Brakowało pieniędzy na działkę, więc dwa lata temu sprzedali budynek po siedzibie kółek rolniczych prywatnej firmie. Za pieniądze ze sprzedaży działki przygotowali dokumentację techniczną. Kiedy dokumenty były już gotowe, gmina za pieniądze z budżetu zaczęła budowę, która trwała dwa lata.
- To największa i najokazalsza świetlica w gminie, powstała nie tylko dzieki nam, ale przede wszystkim dzięki staraniom samych mieszkańców -podkreśla wójt Krzysztof Woliński.
Nowa świetlica jest nie tylko największa, wewnątrz jest nowoczesna kuchnia i łazienki. Otwierał ją wójt, starosta Jan Szczygielski i poseł Leszek Świętochowski. Mieszkańcy zainaugurowali jej funkcjonowanie wiejską zabawą, na którą przyszło prawie czterysta osób.
- To przykład, jak można bez szkody dla nikogo sprywatyzować mienie społeczne. Firma, która kupiła starą działkę otworzyła sklep i stację banzynową, niebawem będzie tam zalew. Wieś dzięki swojej operatywności ma już prawie wszystko - mówi K.Woliński.