Skierowaniem trzech wniosków do zarządu miasta o zmianie pełnomocnika ds. rozwiązywania problemów alkoholowych, zmniejszenia wynagrodzeń członków miejskiej komisji alkoholowej i całkowitej zmiany jej składu - zakończyła się debata łukowskiej rady miasta nad zatwierdzeniem programu działania komisji na bieżący rok.
Radny Ireneusz Goławski zarzucił komisji, że jej członkowie zbyt wiele zarabiają. - Za godzinę pracy przy realizacji programu dostają od 35 do 40 złotych a wystarczyłoby 15 zł - mówił radny a próby tłumaczeń pełnomocnika zarządu ds. rozwiązywania problemów alkoholowych Marii Posiadało uciął słowami: - Niech pani nie mówi o moralności, kiedy tu chodzi tylko o pieniądze. To skok na kasę! - argumentował Ireneusz Goławski.
Według wyliczeń przygotowanych przez radnych, niektórzy członkowie komisji zarabiali w niej rocznie nawet do 8,3 tysiąca złotych. Zdaniem protestujących przeciw temu te pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na inny cel - na przykład na dotację w wyskości 23 tysięcy, jakiej komisja odmówiła Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej na organizację kolonii dla dzieci z rodzin patologicznych. Ta właśnie odmowa stała się przyczyną konfliktu grupy radnych z komisją.
Pełnomocnik zarządu Maria Posiadało bezskutecznie tłumaczyła radzie, że działania komisji są zgodne z prawem. Niezadowolnym z dotychczasowej pracy komisji radnym udało się zablokować przyjęcie programu komisji na rok bieżący. Przyjęto też trzy wnioski. Pierwszy zakłada zmniejszenie zarobków członków komisji za godzinę pracy z 35 do 15 złotych, drugi zmianę jej składu a trzeci zmianę pełnomocnika. Zmiany, których domagają się radni leżą w kompetencji zarządu.