Od Nowego Roku więcej zapłacimy za śmiecie. Wzrosła tak zwana opłata środowiskowa za składowanie odpadów, którą ustala rząd. Mieszkańcy uważają, że będzie coraz więcej dzikich wysypisk.
Zygmunt Król, prezes BWiK "WOD-KAN”, zaznacza, że jego spółka nie podnosi stawek, wzrośnie tylko opłata środowiskowa. - Niestety, z tego olbrzymiego podatku ekologicznego niewiele pieniędzy powróci z Warszawy na prowincję. Duże dotacje resortowe trafią na spalarnie odpadów, które będą budowane w największych miastach. Coraz mniej jest szans na dofinansowanie planowanej budowy bialskiego zakładu zagospodarowanie odpadów - uważa Król.
W 2008 roku składowanie tony odpadów kosztowało w Białej 60 złotych (poza opłatą środowiskową). Dla porównania: w innych miastach opłaty wynosiły w tym czasie - w Zamościu 79 zł, Kraśniku - 90 zł, Biłgoraju 106 zł, Krasnymstawie 135 zł, a w Lublinie od 56,35 zł do 123,30 zł za tonę.
- Straszna rzecz. Kolejna podwyżka śmieciowa uderzy po kieszeni mieszkańców. Jest źle, bo zostały zlikwidowane punkty skupu makulatury. Sklepy nie mają gdzie przekazać opakowań. Olbrzymie ilości tektury i papierzysk trafiają do naszych kontenerów - mówi Elżbieta Czerniak, kierownik administracji osiedla Młodych Bialskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Zgoda”. - No i bardzo trudno upilnować mieszkańców domów jednorodzinnych, którzy podrzucają śmieci do kontenerów BSM - dodaje.
- Dowiedziałem się, że w Lublinie nie zostały tak wysoko, jak u nas podniesione stawki za składowanie śmieci. Warto się zastanowić, czy nie można obniżyć skali podwyżki, gdyż zbyt drogie śmieci nie trafią na składowisko, lecz część z nich do lasów - ostrzega Marian Burda, wiceprzewodniczący Rady Miasta.
Podobnego zdania są mieszkańcy. - Znów po podwyżce opłat wzrośnie ilość śmieci wyrzucanych na dzikie wysypiska i do lasów. Coraz więcej odpadów, w tym plastikowych przedmiotów, trafi do pieców w domkach jednorodzinnych - uważa Zbigniew Makaruk, mieszkaniec Białej Podlaskiej, który zwraca uwagę na to, że nikt ludziom nie uświadamia, jak bardzo ważna jest ochrona środowiska.
Dzikie wysypiska już teraz sa problemem w mieście i jego okolicach. Ostatnio Straż Miejska interweniowała na ulicy świerkowej, bo ktoś podpalał stosy wyrzuconych tam odpadów.