Bialskie starostwo na promocji nie oszczędza. W tym roku na statuetki, odznaczenia, nagrody i inne gadżety wyda prawie pół miliona złotych. Starosta przekonuje, że to wyjątkowo potrzebny wydatek. – By każdy wiedział, że istniejemy – tłumaczy.
Do uroczystości przygotowało się również Starostwo Powiatowe w Białej Podlaskiej powiększając grono odznaczeń jakie przyznaje osobom zasłużonym dla powiatu. Najpierw do odznak "Zasłużony dla Powiatu Bialskiego” i "Dobre, bo bialskie” dołączyły statuetki złote. Teraz bialski starosta wzbogacił swój promocyjny arsenał o kolejne gadżety. 27 maja na uroczystej sesji wręczy nowe statuetki "Bialski Orzeł Samorządności” oraz okolicznościowe tabliczki dla gmin powiatu bialskiego.
Ludzie z niedowierzaniem przyglądają się temu mnożeniu odznaczeń. – Nasze podatki idą na statuetki, puchary i inne blaszki, a ludziom przecież potrzeba dróg, szkół i szpitali – obrusza się Robert Idzikowski z Międzyrzeca Podlaskiego.
Rozgoryczony hucznymi obchodami rocznicowymi jest też Marek Sulima z Zasiadek. Krytykował nieprawidłowości samorządu, a teraz razem z kolegą ze wsi Manie został wykreślony z gminnej listy budowy przyzagrodowych oczyszczalni ścieków. – Miliardy złotych trafiają są do samorządów i wiele z tych funduszy jest marnotrawionych. Rośnie tylko liczba urzędników i odznaczeń – stwierdza Sulima.
Jerzy Panasiuk, opozycyjny radny powiatu bialskiego, nie raz krytykował wysokość kwot wydawanych przez władze starostwa na promocję.
– W budżecie na rok 2007 r. w powiecie bialskim na promocję zaplanowano 133 000 zł, a w 2010 r. na ten cel zostanie wydane aż 457 000 zł! Te wydatki wzrosły aż o około 243 proc.! Zwykli śmiertelnicy nic z tego nie mają, bo odznaczenia i statuetki otrzymują tylko ludzie dobrze znani staroście – podsumowuje Jerzy Panasiuk.
Starosta bialski Tadeusz Łazowski nie zgadza się z tą krytyką. Podkreśla, że pieniądze idą nie tylko na statuetki, lecz też m.in. na nagrody i poczęstunek dla dzieci biorących udział w konkursach pożarniczych. Dodaje też, że nowe odznaczenie "Orły Samorządności” trafią do 26 osób, które pracowały na stanowiskach kierowniczych w samorządach przez 20 lat. – Promocja teraz to teraz konieczność. Musimy bardzo zabiegać, aby każdy wiedział, że istniejemy – mówi.