Studenci trzeciego roku wychowania fizycznego bialskiej filii AWF skarżą się na prowadzącą lektorat z języka angielskiego. Proszą władze uczelni o zmianę nauczyciela. Prodziekan ds. kształcenia zapewnia, że uczelnia zajęła się sprawą.
Na początku listopada studenci trzeciego roku wychowania fizycznego skierowali do prodziekana podanie z prośbą o zmianę prowadzącej lektorat z języka angielskiego. Podpisało się ponad 100 osób. Zdaniem młodych ludzi, „sposób prowadzenia zajęć i system oceniania przez panią magister S. bardzo odbiega od regulaminu i od ogólnych zasad i norm”.
Co zarzucają studenci?
W swoim piśmie wymieniają kilkanaście praktyk stosowanych przez panią S. Chodzi m.in. o „stawianie nieobecności na zajęciach do których student nie jest przygotowany (brak książki) bez możliwości usprawiedliwienia tej nieobecności”.
Ich zdaniem „celem prowadzącej jest postawienie każdemu studentowi nieprzygotowania i oceny niedostatecznej”. „Prowadząca dąży do tego aby do końca zajęć nie został żaden student bez oceny niedostatecznej”- punktują młodzi ludzie. Wolą jednak pozostać anonimowi, bo obawiają się konsekwencji. Studenci skarżą się, że nauczyciel poniża ich na tle całej grupy, m.in. zwracając się tak do studenta: „Współczuję Twoim rodzicom że musieli Cię wychować”.
Poza tym, „prowadząca na każdych zajęciach w każdej grupie wprowadza nowy system oceniania i zasady prowadzenia zajęć oraz popraw bez wcześniejszego powiadomienia studentów”. „Każde fonetyczne uchybienie w przeczytanym wyrazie równoważy się z wystawieniem oceny niedostatecznej” – żalą się młodzi ludzie.
Niezaliczenie to 500 zł
Twierdzą, że nie mają szansy poprawy ocen niedostatecznych na zajęciach. „Możliwością jest poprawa na konsultacjach, na których prowadząca nie zawsze jest, a jak już jest, to jest spóźniona”. Pani S. „zamyka salę ćwiczeń na klucz równo z godziną rozpoczęcia zajęć”. Studenci narzekają, że prowadząca niejasno precyzuje polecania odnośnie przygotowania na kolejne zajęcia, mówiąc: „Na następne zajęcia musicie umieć/zrobić wszystko”.
Autorzy listu nie kryją że mają przez to „ogromne kłopoty z zaliczeniem przedmiotu”. A niezaliczenie wiążę się opłatą w wysokości 500 zł. „Uważamy że jest to spory wydatek jak na kieszeń studencką” – zwracają uwagę młodzi ludzie. Ich zdaniem, problem ciągnie się na uczelni już od kilku lat. Studenci chcą zmiany prowadzącej, bo jak podkreślają zależy im, by obronić pracę dyplomową w terminie.
Uczelnia odpowiada
Władze bialskiego AWF zapewniają, że zajęły się sprawą. - W pierwszych dniach listopada wpłynęło do mnie podanie, skierowane przez studentów III roku kierunku wychowanie fizyczne, w sprawie zmiany prowadzącego lektorat z języka angielskiego – potwierdza dr hab. Hubert Makaruk, prodziekan ds. kształcenia Wydziału Wychowania Fizycznego i Sportu filii AWF w Białej Podlaskiej. - Niezwłocznie po otrzymaniu podania, podjęte zostały formalne działania w celu wyjaśnienia podstaw tej skargi. Sprawa jest w toku. Zakładam, że zostanie zakończona w bieżącym semestrze – dodaje prodziekan.
Jak udało nam się ustalić, wdrożono wewnętrzny regulamin, który pozwolił już na wyeliminowanie niektórych praktyk. - Ocena pracy nauczyciela należy do kompetencji wydziału. Każdy nauczyciel podlega takiej ocenie co 2 lata. W ocenie nauczyciela bierze się pod uwagę ocenę studentów - tak z kolei zapewnia nas prorektor ds. ogólnych prof. dr hab. Jerzy Sadowski. - Jeżeli sprawa zostanie skierowana do rektora i przekazana mi do wyjaśnienia to zajmę się tym z należytą starannością – dodaje Sadowski.
Samorząd studencki przyznaje że zna sprawę, ale jego przedstawiciel nie chce tego komentować, by nie „pogorszyć sytuacji”. Z kolei, do prowadzącej lektorat z języka angielskiego wysłaliśmy zapytania drogą e-mailową, ale w poniedziałek nie dostaliśmy odpowiedzi.