Mieszkańcy bloków przy ul. Zamkowej w Białej Podlaskiej narzekają na niedogodności spowodowane modernizacją ulicy.
- Projektanci skopali projekt modernizacji Zamkowej. Zapomnieli, że żyją tutaj ludzie. Wcześniej przy naszych budynkach rosło sporo zieleni. Po wycince zostały tylko pojedyncze drzewa. Gdy wychodzę na balkon, słyszę ryk silników - narzeka Zygmunt Zagórowicz, mieszkaniec jednego z bloków i szef Rady Osiedla. Inni spółdzielcy dodają, że parkingi przesunęły się zbyt blisko okien.
Kilka dni temu Bolesław Kuzioła, prezes Bialskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Zgoda”, zorganizował spotkanie spółdzielców z urzędnikami miejskimi. Kiedy mieszkańcy zaczęli grozić, że zaczną dopominać się rekompensat za obniżenie standardu mieszkań, w odpowiedzi od jednego z miejskich urzędników usłyszeli, że... "filozofują”.
Prezes spółdzielni zwraca uwagę, że do krytykowanych przez mieszkańców zmian zapewne by nie doszło, gdyby Rada Osiedla, opiniując projekt przebudowy, zwróciła na nie uwagę. - Szkoda, że na etapie uzgadniania projektu rada nie dostrzegła tych mankamentów. To będzie nauczka dla mieszkańców innych osiedli - zauważa Kuzioła.
Co na to Zygmunt Zagórowicz? - Wraz z Radą Osiedla opiniowaliśmy ten projekt. Ale pokazano nam tylko pokreśloną płachtę rysunków. Nie sposób było się w tym zorientować.
Czy na tym etapie przebudowy można jeszcze coś zrobić dla niezadowolonych mieszkańców?
Sławomir Denisiuk, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta: Postaramy się uzgodnić z zarządcą drogi taką organizację ruchu na parkingach, aby samochody stawały z rurami wydechowymi zwróconymi w stronę ulicy - mówi naczelnik.
Dofinansowana przez Unię modernizacja ul. Zamkowej ma być zakończona do końca tygodnia.