W niecodziennych akcjach uczestniczyli strażacy pomagając osobom, które wpadły do studni i bunkra.
- Przybyły na miejsce zdarzenia przy ul. Czerwonego Krzyża patrol policyjny stwierdził, że w częściowo zasypanej studni, ale z wodą, znajdował się nietrzeźwy mężczyzna. Na ziemi stały jego buty, funkcjonariusze dziwili się, czy terespolanin nie pomylił łóżka ze studnią – informuje Jarosław Janicki, oficer prasowy bialskiej policji.
Uwięziony w pułapce 32-letni pan Andrzej był człowiekiem krępym. Policjanci nie potrafili go wydobyć na powierzchnię. Wezwali strażaków, którzy przy pomocy drabiny słupkowej wydostali ze studni terespolanina. 32-latek uskarżał się na ból lewej ręki, jednak odmówił zawiezienia do szpitala.
Roman Smarzewski z bialskiej Komendy Miejskiej PSP nadmienia, że w piątek po południu strażacy musieli także wydobyć 45-letniego mężczyznę z głębokiego na prawie 2 m. bunkra w Kobylanach pod Terespolem.
– Zastęp opatrzył poszkodowanego, usztywnił jego kończyny i ułożył na noszach – mówi kapitan.