Nie liczy się wysoka średnia, a duży wkład pracy – według takiej zasady Bialskie Stowarzyszenie Rodzicielstwa Zastępczego "Jedno Serce” będzie przyznawało w tym roku stypendia dla uczniów. Szuka sponsorów, którzy chcieliby ufundować taką nagrodę dla choćby jednego dziecka.
To nie znaczy jednak, że dzieci będą otrzymywały pieniądze bez względu na to, jak radzą sobie ze szkolnymi obowiązkami. – Będziemy mierzyć ich wysiłek. Myślę, że dokładniej niż niejeden fundusz stypendialny – zapewnia Wojtasińska. – Komisja będzie co pół roku sprawdzała, czy stypendyści poszli do przodu ze swoimi wynikami w nauce.
Na początku dzieci mają dostawać niewielkie kwoty od 50 do 200 zł, które będą wzrastały w miarę polepszania się ich wyników. Wysokość stypendium będzie też zależała od wieku ucznia.
Dzieci, które potrzebują takiej pomocy nie brakuje. Tylko w samym mieście bez biologicznych rodziców wychowuje się kilkadziesiąt dziewcząt i chłopców. – W placówkach opiekuńczo-wychowawczych mamy 12 dzieci. Są to wioski dziecięce, domy młodzieży i domy dziecka – mówi Izabela Kapryś z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Białej Podlaskiej. – W spokrewnionych rodzinach zastępczych wychowuje się 59 dzieci, w nie spokrewnionych 10. W zawodowych rodzinach zastępczych mamy siedmioro dzieci – wylicza.
Ze stypendiów skorzysta na początek około dwadzieściorga dzieci z rodzin skupionych w stowarzyszeniu. Będą to uczniowie gimnazjum i szkół ponadgimnazjalnych. Z czasem program stypendialny może się rozszerzyć i objąć dzieci z ostatnich klas szkoły podstawowej i studentów, którzy wychowywali się z zastępczymi rodzicami.
Wszystko zależy od tego, ile pieniędzy uda się zebrać na ten cel. Stowarzyszenie szuka sponsorów wśród firm i osób prywatnych. Zebrane w ten sposób pieniądze podwoi warszawska Fundacja im. Stefana Batorego. – Do każdej złotówki, którą pozyskamy z lokalnego środowiska, dołożą kolejną złotówkę – tłumaczy Wojtasińska.
Darczyńcą może zostać każdy: zarówno firmy, jak i osoby prywatne. Wystarczy wpłacić pieniądze na konto, którego numer można znaleźć na stronie Stowarzyszenia pod adresem www.jedno-serce.pl. Przy przelewie trzeba umieścić dopisek "stypendium”. Darczyńcy mogą być anonimowi albo poznać osobiście dzieci, którym będą pomagać. – Dlatego po wpłacie warto do nas zadzwonić. Dajemy pełną dowolność – mówi Edyta Wojtasińska.
Sponsorzy, którzy będą chcieli się ujawnić, mogą liczyć na to, że wszyscy poznają ich nazwisko lub nazwę firmy. – Można ufundować dziecku stypendium swojego imienia – zapewnia Wojtasińska.
We wrześniu stowarzyszenie zorganizuje dla takich osób spotkanie z dziećmi, którym będą pomagać.